Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Leśny Trakt

Leśny Trakt

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
708 Posty 2 Uczestników 8.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #124

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    W końcu zielonoskóry się obudził, gdy jakiś inny Goblin dźgnął go w brzuch tępą stroną włóczni. Gdy tylko wstał, przeciągnął się i pociągnął solidnego łyka z manierki, tym samym opróżniając ją do cna. Chwilę później podszedł do Ciebie, wpatrywał się chwilę i zdjął Ci knebel.
    ‐ Jesteś pewna, że ten Twój ojciec da nam duuużo złota? ‐ spytał, czyniąc podobne gesty rękoma, jak i Ty wcześniej.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #125

      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

      Pokiwała twierdząco głową.
      ‐ Naprawdę duuuużo złota! ‐ Powiedziała pewna swych słów, niepewna swych nadziei. Teraz całkiem polegała na fortunie ojca i jego łaskawości.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #126

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Goblin podrapał się po głowie i pomyślał chwilę.
        ‐ A jak da za mało? Albo nie da w ogóle?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #127

          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

          ‐ Umm…da(!), wy się nie martwić…Da, dużo da, a ja i tak wam być nieprzydatna. ‐ Powiedziała z trudem operując ich językiem.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #128

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Taka odpowiedź najwidoczniej go usatysfakcjonowała, bo ponownie założył Ci knebel i odszedł na coś w rodzaju zbiórki lub aby przekazać to potwierdzenie swojemu orczemu szefo.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #129

              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

              Dobra, czyli z zielonymi sprawa załatwiona. Odstawią ją do ojca, ojciec da okup, ona wróci do normalnego życia i zapomni o tym wszystkim. Teraz tylko na to wszystko wyczekać.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #130

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Zrobiło się już całkiem jasno, gdy Goblin‐posłaniec wrócił do obozu z jakimś pakunkiem. A, sądząc po entuzjazmie Orków i Goblinów, to najwidoczniej ojciec wypłacił za Ciebie odpowiednią ilość złota.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #131

                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                  Tak, no nareszcie! Czyli jednak ojciec pamiętał o niej, ucieszyła się w duchu. Teraz już może być spokojna o swój los. Odstawią ją z powrotem, wróci do domu i zapomni, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce. I nigdy w życiu, ale to nigdy, nie da się namówić na żadną wojenkę.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #132

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Jak na razie nic na to nie wskazywało, Orkowie i Gobliny powoli ładowali wszystkie łupy i jeńców, składali obóz oraz zbierali się do drogi.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #133

                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                      Czekaj.
                      Co.
                      Przecież, skoro poseł przyniósł pieniądze, powinni ją puścić! Przecież ojciec dał okup!

                      Próbowała jakkolwiek manewrując twarzą, zdjąć z siebie knebel, a jakby się kto patrzył w jej stronę, to od razu zamierała, udając, że nic nie robi.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #134

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Nie byłaś w niczyim centrum zainteresowania przez długi czas, ale próby i tak były bezowocne, bo o ile Goblin wartownikiem był kiepskim, to solidnie zakneblować potrafił. Niemniej, w końcu i o Tobie sobie przypomnieli, rozcinając linę, którą byłaś przywiązana do pala, a później ładując na osobny wóz i ruszając w drogę.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #135

                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                          Z niepokojem rozejrzała się dookoła. Czy oni dotrzymają słowa czy wywiozą ją gdzieś i zabiją? Rozglądała się dookoła, próbując rozpoznać, czy jest to ta sama droga, którą tu przyjechali.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #136

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Zdecydowanie nie, jakaś inna, stara, zarośnięta i pewnie w ogóle nieuczęszczana, więc wychodzi na to, że Orkowie postanowili Cię jednak zatrzymać, nawet mimo wypłacenia okupu… A może to ojciec postanowił wreszcie się Ciebie pozbyć, w ten czy inny sposób?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #137

                              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                              Nie, nie, tak nie może być… Przecież ojciec by jej nie zostawił…prawda? A jeśli, tam, wtedy, podczas potyczki, on słyszał ją, a tylko udawał, że nie? To…to nie może być naprawdę…

                              Nadzieja i oczekiwanie na szczęśliwe zakończenie całej tej historii uleciały z Densi jak powietrze z przebitego balona. Teraz czuła się gorzej niż wtedy, gdy zostawała całkiem sama, gorzej niż ojciec po raz kolejny wykręcał się od spędzenia z nią chwili… Teraz była całkowicie sama, otoczona tylko prymitywnymi orkami, w środku jakiejś dziczy…

                              Mimowolnie, zaczęła cicho łkać, nie znajdując wyjścia dla swojej sytuacji. Jeszcze jakby była rozwiązana, mogłaby cokolwiek zrobić, o cokolwiek zapytać, cokolwiek podnieść, gdziekolwiek pójść…czekaj. Przecież mogłaby spróbować poluźnić pęta, a później może gdzieś uciec?

                              Rozejrzała się, czy nikt nie patrzy w jej kierunku, po czym spróbowała poluźnić pęta na kostkach albo dłoniach, ale tak by zieloni tego nie zauważyli.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #138

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Nóg nie miałaś związanych w ogóle, więc poszło sprawnie, a jeśli chodzi o ręce to nie było już tak różowo, miałaś je związane równie solidnie jak zakneblowane usta. Jednakże nikt nie zwraca teraz na Ciebie najmniejszej uwagi, więc może się uda?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #139

                                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                  Dobra, to może się udać. To może się udać! Plan prosty: Zeskoczyć z wozu, pobiec czym prędzej i uciec od zielonych prymitywów. Już mentalnie się przygotowała do tego, tylko jeszcze rzuciła błyskawicznie okiem po okolicy w poszukiwaniu lasu bądź zarośli, które mogłyby ją skryć.

                                  // Nie zostawili jej szpady, prawda?//

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #140

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Różnorakich leśnych zarośli było w okolicy pełno, więc masz jakieś tam szanse, acz poza tym chyba nie będziesz musiała tego robić, bo ktoś pofatygował się, aby Cię uratować, o czym mogą świadczyć świszczące się z naprzeciwka strzały, które zabiły już dwóch Orków, trafiając ich w głowy.
                                    //Nie.//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #141

                                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                      O…to wspaniale! Niemniej, schyliła się nieco, by przypadkiem nie dostać strzałą, po czym wychyliła się nieco by spojrzeć w kierunku, z którego doleciały strzały.

                                      // A już myślałem, że będę się bawił w Beara Gryllsa//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #142

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Niewiele dostrzegłaś, ponieważ zasłoniła Ci owy kierunek masa orczych i goblińskich jeźdźców, która pogalopowała aby dopaść intruza, z Tobą i resztą jeńców została tylko garstka Goblinów i kilku Orków. Po chwili dostrzegłaś ruch w zaroślach, a później opuścił je nie kto inny, jak syn Heśnika, odkładając łuk i kołczan pełen strzał, z których najpewniej ostrzelał zielonoskórych i jakimś cudem szybko przedostał się tutaj, aby następnie dobyć szabli i sztyletu oraz skierować się cicho w Twoją stronę.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #143

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          Jak wcześniej płakała z beznadzieji, tak teraz chciała płakać z radości. Ktoś przyszedł jej na ratunek! Mimo ogromnej chęci by wiwatować na cześć syna Heśnika, siedziała cicho by nie obrócić w proch jego zamiarów, tylko nadstawiła więzy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy