Siedziba Gildii Magów

[Kubeł1001]

Valkyr1024

‐ To może trochę potrwać. ‐ Nagle poczuła głód ‐ Zobaczę czy jest dużo ludzi w stołówce… ‐ Ponieważ jak znając ją, nie lubi gdy jest dużo osób.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na stołówce było kilku magów ‐ głównie Ognia i Rumu. Ci ostatni polewali alkoholu sobie nawzajem, ale byli bardzo trzeźwi. Zupełnie jakby napili się wody.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

Alexandra zanim wzięła, powiedziała do kuchni lub do osoby wydającej.
‐ Proszę o jedzenie dla mojego wilka. Zwykle lubi surową pierś z indyka i jedną marchewkę i gruszę

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stający za ladą facet wydał Ci to o co poprosiłaś.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

Wzięła i dla Drogona i dla siebie. Potem usiadła w swoim ulubionym kąciku. Dała Drogonowi, a sama zaczęła jeść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nikt Ci nie przeszkadzał.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

Po skończeniu, oddała talerze i sztućce.
‐ Drogon, choć
Poszła do swojego domku i wzięła księgę Magii Ziemi i czytała

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nikt Ci nie przeszkadzał… aż po godzinie lektury ktoś zapukał do drzwi.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

*Alexandra zamknęła księgę i położyła na stoliku.
“Ciekawe kto to” pomyślała i otworzyła drzwi. Obok niej jak zwykle towarzyszył jej Drogon. *

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stał tam człowiek z krótką brodą, niebieskimi oczami, brązowawymi włosami i szatą maga rumu na sobie.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

//Chyba zacznę już pisać normalnie

‐ Witam, chce pan wejść i usiąść?
Znając ją była życzliwa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie dzięki. Mam do Ciebie ofertę.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

‐ Możesz mówić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wiesz coś o Plugawych Ziemiach?

[Kubeł1001]

Valkyr1024

‐ Niestety nie wiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To pustynie Nirgaldu zamieszkane przez zabójcze zwierzęta, nieliczne Demony i koczownicze plemiona.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

‐ Ok, już wiem. A w czym problem, jeśli wolno spytać? ‐ Zapytała się łagodnie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie ważne jak to zabrzmi, ale potrzebuje Demona do…tego akurat nie musisz wiedzieć.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

Żebym mogła tylko wynaleźć jad, który pozwala na kontrolowanie… Albo może na to by go nauczyć czegoś…
‐ To będzie za trudne, ale chyba mi się uda. W razie czego Drogon będzie zawsze przy mnie. Nie zabije dopóki kiedy ja będę w niebezpieczeństwie, lub ja mu rozkaże.

//Se wymyśliłeś ;‐;

[Kubeł1001]

Kuba1001

// To był Twój pomysł, żeby dać ogłoszenie matry… znaczy się ogłoszenie w sprawie pracy.
‐ Skoro tak to kiedy wyruszysz?