Trujący Szczyt

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie był to cmentarz więc zwłoki nie leżały tak sobie na widoku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Jezu .‐.//
W takim razie moją zacną laską walę w ten krzak żeby przejść >:D

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krzak zgniotłeś i tym sposobem możesz przejść dalej.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//W końcu .‐.//
Przechodzę dalej i ponownie szukam osady Nagów.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Długo się tego szuka .‐.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//O dziwo, ja też jestem człowiekiem i zdarza mi się zapomnieć.//
Dalej rosły rośliny o wysokości około 60 centymetrów. Miały cienkie łodygi, kilka liści, a zakończone były czymś na kształt miseczek. Poruszały się z lewa na prawo mimo, że nie było wiatru.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Ale nawet dodało to trochę klimatu /: //
“Coś czuję że moja laska będzie trochę… Ubrudzona.”
I znowu walnąłem roślinę moją zacną laską

[Kubeł1001]

Kuba1001

“Miseczka” jaką zakończona była łodyga nagle wygięła się do tyłu, wystrzeliła gwałtownie do przodu, otworzyła się, a z jej wnętrza wysypały się… zarodniki.
Były to małe, zielone kulki o średnicy około dwóch centymetrów. Obsypały Twoją twarz i klatkę piersiową. Przywarły do ubrań i skóry, a po chwili zaczął cieknąć z nich jakiś kwas powoli wypalający ubrania, a także skórę przy czym czułeś olbrzymi ból.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

“Ah! Ale boli!”
I zacząłem próbować czaszką na czubku mojej laski zdjąć wszystkie zarodniki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Wypowiedzi pisze się od myślników.//
Zarodniki były bardzo małe więc taki sposób zdejmowania był dość problematyczny.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Chciałem się wyróżniać );//
‐No nic…
Wziąłem rękę na którym znajdował się pierścień obrony, skierowałem w moją stronę i wypowiedziałem zaklęcie. (Nie znam zaklęć )

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic to nie dało.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Nie działa!
‐No niestety… To przynajmniej zmniejszy ból…
Mówiąc te słowa zdjąłem szatę, i postanowiłem ciągnąć ją za sobą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zdjąłeś szatę, ale zarodniki przeczepione do niej nie powodowały bólu. Tylko te przyczepione do skóry. A rozbieranie się tutaj nie było dobrym pomysłem. Zwłaszcza, że następne rośliny mogą wystrzelić kolejne zarodniki.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐O… no tak…
Biorę szatę do ręki, jak rękawicę, i próbuję zdjąć je z twarzy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Schodzą, ale razem z nimi odrywasz sobie kawałki skóry.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Na pałkę śmierci!
‐Nieważne, jakiś kapłan mnie uleczy…
I kontynuuję ściąganie zarodników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało się, ale twarz miałeś całą we krwi i pełną małych ran…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Znowu szukam osady Nagów, tylko teraz bardzo szybko.

[Kubeł1001]

Valkyr1024

//Tak bardzo małe, a mają 2 centymetry średnicy…//