Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Wioska Klanu Mors

Wioska Klanu Mors

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
199 Posty 2 Uczestników 2.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
    Wojownik_Orkow002W Niedostępny
    Wojownik_Orkow002
    napisał ostatnio edytowany przez
    #190

    -Znam pewnego hrr zielonoskórego-goblina. On nam pomoże…- Mówił Queek oczekując reakcji gwardii.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #191

      Z jednej strony zapewne było im na rękę to, że ktoś odwali za nich robotę, do której sami nie byli w żaden sposób przygotowani i tylko mogliby narazić się na twój gniew w razie porażki, gdybyś jednak kazał im zająć się tropieniem Koboldów. Z drugiej strony Skaveni nie lubili Goblinów. Nikt ich nie lubił, jeśli chodzi o ścisłość. Głównie przez to, że wielu z nich korzystało z plugawej Magii, potrafili też hodować i szkolić dzikie bestie z najgłębszych korytarzy Podmroku, a w walce polegali na pułapkach, truciznach i wielu innych nieprzyjemnościach. Były dwulicowe i zdradzieckie, dlatego pewnie każdy ze Skavenów obawiał się zdrady z ich strony, ale wszyscy obawiali się też ciebie, więc zachowali dla siebie swoje przeczucia.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
        Wojownik_Orkow002W Niedostępny
        Wojownik_Orkow002
        napisał ostatnio edytowany przez
        #192

        Rozejrzał się po swojej gwardii i z uśmiechem wydał rozkaz wymarszu. Trzeba znaleźć tego goblina.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #193

          Ochoczo opuścili wioskę, która nie cieszyła się pośród twoich współplemieńców dobrą renomą, choćby przez szalonego, a teraz również martwego, Maga, acz krążyły plotki, że była też przeklęta. Niestety, wymarszu do wioski Goblinów nie powitają z radością, tym bardziej, że nie byłeś do końca pewien, gdzie ta może się znajdować.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
            Wojownik_Orkow002W Niedostępny
            Wojownik_Orkow002
            napisał ostatnio edytowany przez
            #194

            Wiedział że jest za jakąś iluzją czy innym czymś cokolwiek to było, i udał się drogą którą dotarł do tej wioski po spotkaniu z goblinem. Możliwe że będzie on na niego czekał.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #195

              //Jednak się machnąłem, bo Goblin powiedział, gdzie jest jego wioska, także mój błąd.//
              Z tego co mówił podstępny pokurcz, jego wioska znajdowała się na lewo od korytarza, gdzie pierwszy raz spotkałeś się z nim, bandą jego łowców i Panterą Cienia, na którą polowali i przy okazji ocalili ci życie. Nie sprecyzował jednak, jak daleko się znajduje, więc maszerowaliście bardzo długo i rozważałeś powrót do wioski, aby zabrać zapasy na dłuższą wędrówkę lub chociaż zarządzić postój i odpocząć, gdy znienacka zauważyłeś przed sobą parę czerwonych ślepi w mroku. Po chwili dołączyły do nich kolejne, nie tylko przed, ale i za wami oraz wokół was. Wszędzie były Gobliny, bez dwóch zdań uzbrojone, które zaszły was jak gdyby nigdy nic bądź czaiły się tu od dawna.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                Wojownik_Orkow002
                napisał ostatnio edytowany przez
                #196

                Ruchem dłoni rozkazał gwardii spocząć, po czym krzyknął do goblinów:
                - Przyjaciel-sojusznik!

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #197

                  Przez chwilę nic się nie działo i byłeś niemal pewien, że zaatakują, a za twoimi plecami gwardia zbiła się w obronny szyk. Jednak ku wam nie poleciały żadne strzały czy oszczepy, a żadne Gobliny nie wyskoczyły z mroku, wymachując szaleńczo mieczami, toporkami czy włóczniami. Zamiast tego czerwone oczy rozstąpiły się, pozwalając wam iść dalej.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                    Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                    Wojownik_Orkow002
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #198

                    Wydał rozkaz wznowienia marszu i ruszył dalej.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #199

                      Tunel kończył się czymś, czego się w ogóle nie spodziewałeś: wrotami. Wykutymi w kamieniu, wzmocnionymi żelazem wrotami, których widok upodobniono do otwartej paszczy pełnej kłów jakiegoś podziemnego potwora z wyłupiastymi ślepiami i wystawionym jęzorem. Zapewne za tymi wrotami znajdowała się wioska Goblinów, tobie jednak nie było dane do niej dotrzeć. Jednak nie był to problem, bo Goblin czekał już na zewnątrz, teraz bardziej przypominając Maga, niż wojownika, bo choć wciąż miał zamiast kostura włócznię, a przy pasie miecz jednoręczny i kilka sztyletów, to jego szata z kapturem wskazywałaby bardziej na Maga, którym zresztą też był. Na twój widok zaśmiał się, szybko jednak dochodząc do siebie.
                      - Wiedziałem, że wrócisz, szczurza mordo. - powiedział na wstępie, postępując o kilka kroków do przodu. Mógł być sam, ale nie byłeś pewien, czy jego ziomkowie nie czają się w mroku, a i wielu spośród nich zostawiliście za sobą. - Jednak przyda się pomoc, hę?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                      • Zaloguj się

                      • Nie masz konta? Zarejestruj się

                      • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                      • Pierwszy post
                        Ostatni post
                      0
                      • Kategorie
                      • Ostatnie
                      • Użytkownicy
                      • Grupy