Miasto Axer
-
-
-
Kuba1001
‐ Jeśli możesz to daj mi jakąś komnatę na kilka dni w swoim forcie. Potem ruszę w świat, ale najpierw odwiozę odwiozę te panie do domu. ‐ powiedział spoglądając na uratowane wcześniej kobiety. Potem dodał szeptem:
‐ Chyba mam u jednej z nich szanse… Kto wie? Może znów zostanę szlachcicem? I będę pamiętać o obietnicy… Gorin Vau… Nawet nieźle brzmi.Po chwili wrócił strażnik:
‐ Nasz pan chce z Tobą porozmawiać. ‐ mówił wskazując na Ciebie. ‐ Ciebie również. ‐ kontynuował patrząc na Walona. -
-
Kuba1001
Pozwolono wejść Waszej dwójce, ale też pozostałym.
Znaleźliście się na ulicy pełnej krasnoludów. Zarówno żołnierzy jak i kupców czy górników.
Przy ulicach było wiele sklepów, karczm czy baraków, a także stragany.
‐ Wy dwaj idźcie do Ratusza, do wielki budynek w środku miasta. A pozostali mogą się rozejrzeć po mieście. -
-
-
-
Kuba1001
W końcu dojechaliście do Ratusza.
Był to wielki budynek górujący nad całym miastem. Wykonany ze zwykłych kamieni, ale ozdobiony złotem, srebrem i szlachetnymi kamieniami. Do wielkich, dębowych wrót z pozłacanymi zdobieniami prowadziły schody z gładkiego, kremowego marmuru. Przy bramie i wokół ratusza stała gwardia ubrana w białe zbroje płytowe i białe hełmy. Mieli tarcze i miecze niemal dorównywające im wielkością. Zarówno pancerz, tarcza jak i hełm czy broń były bogato zdobione. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-