Miasto Axer
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Łuki były, ale musiałbyś się znacząco skurczyć, aby z nich strzelać, goblińskie standardy. W karczmie obecnie zastałeś tylko swoich zielonych kompanów, z wyłączaniem pozostałego na zewnątrz Ogra, którzy postanowili się sami obsłużyć, głównie przez brak karczmarza, który robił coś na zewnątrz lub zginął. 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Kebab: 
 Odpowiedzieli, że całkiem nieźle, w końcu dobra bitka nie jest zła, zwłaszcza jak się można na niej dorobić.
 Makaroniarz:
 //Fajne, że zacytowałeś ten post i w ogóle.//
 Najwidoczniej korciło go, żeby coś odburknąć, ale ograniczył się do dwóch czynności, czyli wypicia zawartości swojego kieliszka oraz zadania pytania:
 ‐ O czym ja mam niby z Tobą gadać, jak nawet Krasnoludem nie jesteś?
- 
- 
 BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu//sorry, nawet nie pomyslalem, a tez dosc dlugo szukalem :v// 
 ‐ Jestem businessmanem, przebywajacym w Axer, szukajacym sposobu na zarobek i czekajcym na zalatwieni spraw przez znajomego. A opowiadac nizesz mi czy aby nie walczyles ostatnio gdzies, czy moze znasz jakies nowosci ze swiata.
- 
- 
- 
 BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu‐Coś mi się o uszy obiło, ale nie wiem zbyt wiele. Moją karczma znajduje się na dość sporym zadupiu, więc wieści dochodzą zwykle albo bardziej jako plotki albo z ogromnym opóźnieniem. ‐nie było to do końca prawdą. Przez jego karczmę dziennie przewijało się tyłu kupców i podróżników, że w wieczór możnaby napisać książkę historyczną. Sprawdzał on poinformowanie krasnoluda. ‐ Słyszałem coś o wojnie elfów z orkami, do tego o ofensywnie różnych bratctw czarodziejskich.‐ 
 Polał następną kolejkę i wypił szybkim gestem
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Makaroniarz: 
 ‐ Ja to pie**olę te Elfy, jasne i ciemne, nich się ścierwo powyrzyna nawzajem, jak dla mnie król im pomagać nie powinien. A Cesarstwo to w ogóle dało dupy, całe stare Księstwo Hobbitów oddali po małym oporze, już by ku*wa stawiała większy. Ale podobno planują jakiś atak i nawet już ruszyli.
 Kebab:
 Z trzech partii dwie przypadły Vrogakowi, jedna Tobie. Po tym Orkowie skończyli grę, a herszt kazał Wam wyjść na zewnątrz, gdyż planował naradę z całą grupą, w tym Ogrem i kilkoma maruderami na zewnątrz.
- 
 

