Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Axer

Miasto Axer

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.7k Posty 2 Uczestników 16.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2416

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Wskazali Ci oni dom miejscowego sołtysa, który wybył przed kilkoma dniami, jeśli dobrze pamiętałeś, ale obecnie cała Twoja banda tłumnie ruszyła do karczmy, mając ochotę jedynie odpocząć po długiej i trudnej wędrówce oraz pełnym walki i wrażeń dniu.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2417

      avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

      Też padam. Ruszył do karczmy za swoimi kolegami.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2418

        avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

        //a.xD//
        Usiadł na wolnym miejscu, mając nadzieję że krasnolud za nim podrepta. Wziął kartę i wybrał coś przypadkowego, mając nadzieję że czas na posiłki obiadowe już nadszedł. Na razie nie podrywał jednak wzroku, mając nadzieję że to towarzysz się w jakiś sposób odezwie.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2419

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Kebab:
          O nocleg było tu ciężko, ale dla bohaterów dnia wszystko, więc każdy z Was otrzymał identyczny, niewielki pokój, ale wyposażony w podstawowe umeblowanie, w tym dość wygodne łóżko. Jedynie Ogr musiał spać na zewnątrz, ale bez jakichkolwiek oporów udał się do położonej tuż obok karczmy stajni, gdzie wyłożył się na sianie i donośnie chrapał.
          Makaroniarz:
          Zamówiliście, co trzeba, a po uregulowaniu kwoty u karczmarza, każdy z Was otrzymał po kuflu piwa oraz daniu ‐ Ty miałeś kaszę, smażone mięso i sos grzybowy, którym obficie polano to wszystko, a Twój kompan smażone żeberka z ziemniakami, tłuszczem i kiszoną kapustą.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2420

            avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

            Swoje rzeczy schował do szafki oprócz dwóch sztyletów, które zostawił pod poduszką i pod łóżkiem, a następnie usiłował zasnąć przy głośnym chrapaniu potężnego Napi**dalaka.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2421

              avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

              Zabrał się za spożywanie tłuszczy i węglowodanów, wpatrując się na krasnoluda.
              ‐Wygladasz jakbyś miał cholernie duży apetyt

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2422

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Kebab:
                Niby chrapanie było potężne, raz miałeś nawet wrażenie że zatrzęsła się od niego podłoga, ale po chwili zmęczenie tymi wszystkimi ekscesami, decyzjami i walkami sprawiły, że zasnąłeś snem twardym, jak Twoi kompani. Obudziłeś się rano, choć byłeś tak śmiertelnie zmęczony, jakbyś przespał tylko kilka godzin, a nie całą noc.
                Makaroniarz:
                ‐ Bo pie**olę podróżne żarcie. ‐ odparł między jednym kęsem a drugim, bez dwóch zdań uznając wyższość tego posiłku nad zwykłą podróżną strawą, taką jak suchary, suszone mięso i tym podobne.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2423

                  avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                  Wywlókł się jakoś z łóżka, biorąc klucze i mieszek. Potrzebował czegoś, co postawi go na nogi. Czyli piwa i jakiegoś śniadania, które teraz idzie zamówić.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2424

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Z całej bandy tylko Ty tak wcześnie zwlekłeś się z wygodnego leża, zaś w karczmie spotkałeś zaspanego karczmarza, któremu pewnie Ogr też nie dawał zasnąć, oraz o wiele bardziej wypoczętego mężczyznę, tego z którym rozmawiałeś przed bitwą, a który chyba zastępował tu sołtysa i dowodził w ostatnim starciu. Pozdrowił Cię skinieniem głowy, ale nie zrobił nic więcej.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2425

                      avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                      Również skinął mu głową i usiadł zmęczony na krześle obok barmana.
                      ‐ Piwo i zupę jakąś poproszę. ‐ Powiedział zaspanym głosem, kładąc na ladę koło 10‐15 sztuk złota.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2426

                        avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                        ‐Co Prawda to prawda, ciepłe mięsko nie ma nad sobą niczego innego.‐ rozmyślał jak ma nakłonić rozmówcę do powiedzenia co się z nim działo. Postanowiłe spróbować “ostatniej deski ratunku”.
                        ‐Dziewczyna była zadowolona?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2427

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Kebab:
                          Albo karczmarz był zbyt zaspany, aby poprawnie odliczyć cenę, albo szczęśliwie położyłeś tyle błyszczących krążków, ile trzeba, aby za to zapłacić. Niemniej, Krasnolud zabrał zapłatę i poszedł do kuchni, wracając z talerzem grochówki i kuflem piwa.
                          ‐ Zupa wczorajsza, bo kto je zupę na śniadanie? ‐ mruknął i nalał kolejny kufel piwa, tym razem dla siebie.
                          Makaroniarz:
                          Prychnął i uśmiechnął się pod wąsem.
                          ‐ Żebyś ją widział. Albo trzy kolejne. Widać, że jak wszyscy poszli na wojnę, to brak tu porządnych chłopów.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2428

                            avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                            ‐ Pewnie nikt, ale jej smak czasem stawia mnie na nogi.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2429

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              ‐ Co kto lubi. ‐ skomentował karczmarz i wrócił za ladę, zostawiając Cię ze swoim posiłkiem. Sam smętnie popijał piwo, wpatrując się pustym spojrzeniem w ścianę.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2430

                                avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                Zapewne nad czymś rozmyśla. Sam zabrał się do konsumpcji swojego śniadania.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2431

                                  avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                  ‐ Ah wojna wojna… W sumie powiem ci coś. Myślałem że w takich czasach wasz władza będzie gdzieś na pierwszej linii, on tymczasem przechadza się po mieście i wystawia straże na ławkach. ‐ jadł, na prawdę bardzo rozpływając się pod smakiem krasnoludzkich potraw

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2432

                                    avatar Bilolus1 Bilolus1

                                    ‐ Przekupimy zatem bandytów, odepchniemy tych przysmolonych sku*wysynów spod Kvatch, i wyślemy ich do samego Podmroku w którym siedzą ich zapyziali pobratymcy…a gdy wszystko to będzie zrobione mam zamiar wrócić tu i obalić kufel piwska panowie. Wyślijcie listy do Goblinów, zaoferujcie wsparcie…a i zbierzcie moich żołnierzy ‐ nawet Białą Gwardię i Starą Gwardię, poślijcie po Walona aby i on pomógł z tymi piratami…kolonie musimy jak na razie zostawić, teraz ruszamy na wojnę ‐ znowu.‐ oznajmił Gorin ciężko swoim dowódcom, jednym z najważniejszych Krasnoludów swego pokolenia, i spojrzał na nich spod byka‐.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2433

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Kebab:
                                      Nie dość, że dość smaczne to jeszcze sycące, więc szybko opróżniłeś miskę do dna.
                                      Makaroniarz:
                                      ‐ Jak coś robi, to ma w tym swój cel. Jeszcze ani razu nas nie zawiódł, a bywało ciężko. ‐ odparł i zbliżył się, jakby chciał powąchać lub spróbować Twojego obiadu. ‐ A chociaż ze mnie żaden patriota, to przynajmniej połowa tego miasta zatłucze Cię jak psa, jeśli będziesz jakoś oczerniać króla, więc uważaj. Nie zawsze będę wyciągać Cię z kłopotów.
                                      Bilolus:
                                      ‐ Osobiście zajmę się posłannictwem… ‐ odparł admirał Cobble, dowódca Twojej wojennej armady, może i niezbyt imponującej, ale na pewno ze sporą wartością bojową. ‐ Nasza flota stoi bezczynnie… Proponuję jedną trzecią zostawić do ochrony nadmorskich osad, miast i statków handlowych, a sam wezmę resztę ‐ dostarczę broń, złoto i wsparcie Goblinom, będę nękał Drowy na ich ziemi i morzach… Jeśli się zgodzisz, mój królu…
                                      Pozostali rozeszli się, aby wydać i przekazać rozkazy, podyktować odpowiednie pisma, zmobilizować armię, rozesłać heroldów… Czujesz się teraz jak za starych, dobrych czasów, a uszach dźwięczy Ci szczęk oręża, dzikie wrzaski i okrzyki tryumfu, a nozdrza wypełnia kwaśny smród goblińskiego potu. Szkoda tylko, że teraz nie idziesz pod ziemię, aby masakrować zielonych debili, ale musisz zostać tu, walcząc z o wiele większym i potężniejszym przeciwnikiem… Tak, może i nie będzie to przełomowa wojna w historii krasnoludzkiej nacji czy tego kraju, ale na pewno kluczowa dla ich przyszłości.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2434

                                        avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                        Dopił piwo, a następnie wrócił do swojego pokoju aby móc zebrać swój ekwipunek.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2435

                                          avatar Bilolus1 Bilolus1

                                          Stary Król mlasnąl zatem swoimi ustami i przymrużył oczy na Cobble, natychmiast zgadzając się na jego ofertę.

                                          ‐ Najlepszą obroną jest atak, wejdź na ich terytoria i siej zamęt bracie.‐ wydał ów rozkaz patrząc po kimkolwiek kto został w pomieszczeniu, a i jeśli nikogo nie było Baron ruszył ku komnacie w której mógłby odpocząć, aby i dać czasu przeminąć…i aby przyszykować swój sprzęt.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy