Miasto Axer

[Kubeł1001]

Kuba1001

Walon poszedł razem z Tobą i po chwili znaleźliście się na górze. Był tam szeroki korytarz prowadzący tylko do jednych drzwi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Heh… wiedziałem że tak będzie ‐. ruszył więc do tych drzwi ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Były oczywiście zamknięte i bogato zdobione, a wypadałoby zapukać.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Więc zapukał do nich .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wejść! ‐ usłyszałeś basowy i nieco chrapliwy głos.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Pchnął drzwi i wszedł do środka .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zobaczyłeś wielką salę. Na przeciwko wejścia były wielkie okna, z których można swobodnie obserwować miasto i okolicę. Poza tym znajdowało się tam też spore biurko z dębu, fotel ze skóry za nim, dwa fotele z wierzby przed nim, obraz przedstawiający jakiegoś krasnoluda z czarną brodą. Ściany były pomalowane na biało, z równie białego sufitu zwieszał się żyrandol z miejscami na świeczki, a podłoga wykonana była z tego samego, błyszczącego minerału co hol na dole.
Za biurkiem siedział jakiś krasnolud łudząco podobny do tego z portretu, tyle, że tamten miał zbroję na sobie, a ten coś na kształt jedwabnego, czerwonego szlafroka. Czytał jakąś książkę paląc przy tym fajkę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Witam, przybywam za zaproszeniem .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A więc to Ty tytułujesz się Księciem? ‐ zapytał nie przerywając czytania, ani palenia.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nie rozpoznajesz insygnia które noszę na głowię ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Takie korony można łatwo podrobić… Jak się nazywasz, jak zdobyłeś tą koronę i co się stało z poprzednim Księciem? ‐ zapytał dopiero teraz zaszczycając Cię spojrzeniem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Gorin Żelazny Młot, koronę wraz z pałacem i żywotem zabrałem ostatniemu Księciu .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zabiłeś go powiadasz? Przydałby się jakiś dowód poza koroną. Masz coś? ‐ zapytał wpatrując się w Ciebie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Walon liczę na to że odciąłeś mu coś lub zabrałeś ? Nie chce mi się tam wracać tylko po jego głowę ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Głowy ze sobą bym nie taszczył, ale mam to. ‐ powiedział wyjmując z torby prawą rękę Księcia, jeszcze z pierścieniami i sygnetami. Podał ją krasnoludowi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No, tyle dobrego… czekaj niosłeś jego rękę tyle czasu ? Po co ci ręka… ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Yyy… No wiesz… Ten… Nie czepiaj się. Czułem, że się przyda. ‐ powiedział Walon.

‐ Tak… To z pewnością jego ręka i jego pierścienie. To jest dowód. A więc chcesz pełnić rolę Księcia Krasnoludów czy przekazać ją komuś innemu?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Wydaje mi się że to całkiem dobry układ być księciem krasnoludów . Znam się niejako na zarządzaniu, nie wiem czy słyszał pan o niejaki Baronie .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Baron? A tak, kojarzę. Ten rozbójnik co napadł na karawanę ze Złotych Włości, zabił rycerza, sługi, a żonę i dwie córki wziął w niewolę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No mniej więcej, tyle że ta niewola została przesadzona bo one w każdej chwili pod eskortą mogły opuścić mój Fort . Szczycę się także posiadaniem niemałej armii .