Miasto Hunder

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Super, to przeszukał jego umysł by wiedzieć czy mają oni jakieś rozkazy o poszukiwaniu jakiegoś krasnala.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zwrócił się do swoich.
‐Wracamy tam, gdzie początkowo zacumowaliśmy okręt.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Po chwili rozkaz został wykonany i zmieniliście pozycję.
Wiewiur:
Owszem, miał nawet w pamięci jego całkiem dokładny wygląd, dzięki czemu wiedział, że gnoja trzeba schwytać i zabić na miejscu, bo potrafi kontrolować umysły, więc proces nie miałby sensu.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

// On może tak zmanipulować jego zmysłami, czy neuronami czy jak się to zwie, by zaburzyć mu wzrok? //

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Możecie kontynuować swój czas wolny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Lwia część rozeszła się i po chwili widziałeś ich jak znikają w licznych portowych karczmach lub na głównym rynku miasta, tylko kilku zostało na brygu.
Wiewiur:
//No nie.//

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Cholera, cholera, cholera… Jak tu przejść dalej? Wśród krasnali, obojętne czy strażnicy czy tłuszcza, jest jakiś tępy osiłek potężniejszy od innych? Najlepiej też by był podatny na działanie jego magii…

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sam sprawdził zakupiony sprzęt.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Wszystko sprawne i gotowe do użycia, zapas amunicji starczy na kilka intensywnych bitew, a do tego wszystko jest nowe i jeszcze nie używane.
Wiewiur:
Aby być podatnym na działanie Magii Umysłu lub Szaleństwa trzeba mieć słabą wolę, a słabą wolę z reguły mają ludzie głupi. Zaś ludźmi głupimi byli z reguły takie stereotypowe mięśniaki. Jakże wielkie masz szczęście, że znalazł się brodacz ze wszystkimi tymi cechami.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

No i fajnie. Ucieszyłby się gdyby też jakiś psiaczek, czy potwór gdzieś z lasu by się znalazł podatny na jego magię, ale to potem. Zaczął więc powoli podchodzić do strażników. Ilu ich jest oraz jakie uzbrojenie mają?

[Kubeł1001]

Vader0PL

No i pięknie. Wrócił do swej kajuty.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Pusta i w ogółem takim stanie, w jakim ją ostatnio zostawiłeś.
Wiewiur:
Jak już zostało powiedziane, był ich tuzin, z czego trzech miało dwuręczne halabardy, dwóch dwuręczne młoty, trzech dysponowało dwuręcznymi kuszami, a postali okrągła tarczą i jednoręcznym toporkiem o pojedynczym ostrzu.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

A ten jego nowy kompan jakie uzbrojenie posiada?
Dalej podchodzi coraz bliżej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

I dobrze. Ruszył, by zasiąść za fotelem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wiewiur:
Dwuręczny topór o podwójnym ostrzu.
W końcu i Ciebie zatrzymano, a strażnik zaczął poddawać Cię kontroli.
‐ Zdejm no tę chustę z mordy, bo muszę Ci się przyjrzeć. ‐ powiedział, marszcząc brwi.
Vader:
Udało Ci się to.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

//To ten co jego umysł może kontrolować?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Odpoczynek, bo ten teges.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wiewiur:
//Nie.//
Vader:
Podczas relaksu nie zauważyłeś, kiedy czas tak szybko minął i dostrzegłeś wracających z portu marynarzy, tak więc niedługo będzie można odpłynąć.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

No więc kiedy miał już zdjąć swe piękne nakrycie głowy, rozkazał by ten jego sługus zaatakował najbliższego strażnika, najlepiej by zaatakował tego z bronią dystansową i mu ją odebrał i zabił kolejnego z bronią dystansową. Nasz bohater natomiast, wtedy krzyknąłby spanikowany licząc że żołnierz stojący przed nim jakoś go obroni albo co.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poczekał jeszcze z dwadzieścia minut.