//Nie mam zamiaru naruszać twojego uniwersum więc wymigam się niczym prawdziwy czarownik :O//
‐ Najlepiej będzie jeśli pokażę Ci burmistrzu, to stworzenia dość trudne do opisania .‐ po czym zaprowadził burmistrza przed ratusz, gdzie zapewne czekali giganci i jego 500 żołnierzy .
‐ W takim razie wybieram pierwszą opcję, jednak reszta tu pozostanie i z każdym dziennie budowanym statkiem wysyłaj je do nas burmistrzu . Przyda nam się wsparcie… a dodatkowo . Pozostały tu jakieś bataliony karne czy wszystkie wyruszyły ?
FD_God:
Wasza galera (której opis później zmienię) przybiła wreszcie do nadbrzeża Hunder.
‐ Miasto nie do poznania. ‐ rzucił kapitan z pokładu. ‐ Gdy byłem tu dwa lata temu, nie było żadnej floty, ani potrzebnej infrastruktury. A teraz… No, ten ich Książę to potrafi.
‐ Zrobił mocarstwo. Wiesz, lepsza flota, lepsza armia, kolonizacja jednej z wysp, pokonanie armii Goblinów i wiele, wiele więcej osiągnięć, o których ten cały Gorin nie wspomniał.