Miasto Hunder

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Ilu statków potrzebujemy żeby moje bataliony karne były możliwe do wysłania na tą wyspę ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli tylko Ci z tego miasta to dwóch i jednego z zapasami.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W najbliższym czasie przybędzie ich tu więcej . Zleć we wszystkich portach budowę floty wojennej . Zbierz mi tych więźniów prze ratuszem, chcę do nich przemówić .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Panie… Ze smutkiem oświadczam, że będą gotowi dopiero za godzinę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nie jest to tak straszne, zajmę się czymś innym wraz moim doradcą Walonem .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A więc żegnaj panie i do ponownego spotkania! ‐ powiedział.
Kiedy wyszliście Walon oznajmił:
‐ Głębiej Ci w dupę chyba nie mógł wejść? To co będziemy robić tą godzinę?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zgadnij .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Chlać ma umór.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zgadłeś .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wiedziałem. Ale teraz nie mogę. Idź pić za mnie, a ja skoczę do jubilera. Jeśli jakiś jest…

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Hahaha !‐ Baron uderzył się pięścią w kolano zapominając że jest w zbroi płytowej robiąc tylko hałas ‐. Muszę przy tym być Walon, wiesz o tym .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zobaczysz, że ród Vau jeszcze przetrwa! A ja nie będę ostatnim dziedzicem. ‐ powiedział śmiejąc się i odchodząc.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Baron wziął swoją manierkę pociągnął z niej łyk wódki i rozejrzał się za jakąś ławeczką . Nie chciało mu się szukać karczmy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Było ich wiele.
//Książę. Z manierką wódki siedzący na ławce.//

[Kubeł1001]

Bilolus1

//Przydałyby się jeszcze dz*wki i jakiś szaleniec mówiący o końcu świata//
Przysiadł na tej najbliższej do niego i po prostu czekał .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Walon wrócił. Po godzinie. Zaraz powinni stawiać się też Twoi nowi żołnierze.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Więc ruszył przed ratusz żeby wyprzedzić tłum i nie musieć się przepychać .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Walon ruszył razem z Tobą. Pod ratuszem czekał również burmistrz Hunder.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Kiedy będą na miejscu ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To kwestia kilku minut Panie. ‐ powiedział kłaniając się niemal do ziemi.