Miasto Hunder
-
Kuba1001
Wiewiur:
Stłukło się całe, ale to krasnoludzki dom i krasnoludzkie okno, więc możesz mieć problemy z wciśnięciem się tam. No, ale teraz nie ma odwrotu, prawda?
Max:
Ciężko określić porę dnia, ale pewnie jest przedpołudnie. Poza tym jesteście już na pełnym morzu, zaś kontury brzegu i miasta są dość odległe, choć wciąż ledwo widoczne. Poza tym widzisz krasnoludzką brać, która wylęgła na pokład, zapewne w celu zmienia tych ze wcześniejszej zmiany. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Max:
‐ Dostajesz kawałki wieloryba i masz przerobić je na skórę, kości, mięso i tran. Tyle mogę powiedzieć Ci tak w skrócie, tam na dole by to wyjaśnili lepiej.
Wiewiur:
Szczęśliwie dostrzegłeś w pobliżu i świecznik, i łuczywo, dzięki czemu zdołałeś nieco rozświetlić pokój, który okazał się czymś na kształt salonu. Usłyszałeś też kroki, ale nim przygotowałeś się do obrony, spostrzegłeś, że to nic innego, jak tylko pies, którego kontrolowałeś. -
-
-
Kuba1001
Max:
‐ Musiałbyś się kucharza zapytać.
//Jak wybierzesz sobie profesję zakładem temat ze statkiem i przenoszę tam akcję. Pierwszy post będzie Twój.//
Wiewiur:
Może, jeśli tego chce. Zaś przeszukiwanie może zająć wiele czasu, jeśli nie określi, czego dokładnie szuka. A tak się składa, że czasu to mu brakuje. -
wiewiur500kuba
Spojrzał w umysł psa i zaczął szukać tam jakiś obrazów jego pana wchodzącego w jakieś dziwne zawsze zamknięte pomieszczenie. Wiedział że raczej to nie możliwe, ale po cichu liczył że może znajdzie tutaj jakieś książki Alchemii. Ponoć pomocna jest w Magii Mutacji a ona mu się akurat przyda.
-