‐ No nieźle… Powiem, że jesteś ambitny. Nawet bardzo. A co do odłączenia to sam nie wiem. Najpierw umocnij państwo, zbierz armię i flotę, stwórz swoją warowną siedzibę. Cesarstwo mogłoby zaatakować jeśli uznaliby, że mają szanse.
‐ Ja osobiście nie mam nic przeciwko, ale wiesz jak patrzyłyby na mnie żona i córki? Jeśli chcesz to nie mam nic przeciwko, ale jeśli będą pytać mów, że nie mam z tym nic wspólnego.
Po kilku dniach spokojnej żeglugi podpłynęliście do wyspy. Widzicie palże z białym piaskiem i rozległe lasy. Jak an razie brak obecności kogokolwiek innego.
Przybili. Zaczęli spuszczać rampy, a ludzie i konie chcieli już zejść, ale czekali na Ciebie. W końcu jesteś Księciem i Tobie przypada zaszczyt zajęcia wyspy i postawienia na niej pierwszych kroków.