Cytadela Cienia
-
Kuba1001
Nie znalazłeś tam nic poza tym, czego byś już nie wiedział, jedną z ciekawostek może być fakt, że zapłodnione samice składają jaja w ciemnych i wilgotnych miejscach, zwykle na sporej wysokości, co jest związane z ich trybem życia w jaskiniach i ruinach. Więcej się nie dowiedziałeś, ponieważ otrzymałeś to, o co prosiłeś, a więc kolejne uśpione monstrum.
-
-
-
-
Kuba1001
Zastałeś tam człowieka, jednego ze sługusów Kolektywu Cienia, będącego w hierarchii wszystkich niewampirzych sług niżej, niż każdy najemnik, strażnik czy inny siepacz, ale też wyżej od worków krwi czy innych podręcznych przekąsek.
‐ Traght Cię wzywa. ‐ powiedział człowieczek, mając na myśli jedną z wyżej postawionych w Kolektywie person, starego Wampira, niekwestionowanego arcymistrza Alchemii i Magii Mutacji. -
JurekBzdurek
‐Przekaż mu, że zaraz się zjawię‐ z uśmiechem na twarzy rzucił przez ramię, po czym zajął się czyszczeniem i zabezpieczaniem eksperymentu. Gdy był gotowy umył rece i zostawił kobietę pod okiem swojego sługi, samemu błyskawicznie ruszając do komnat misttdza
// Trochę autoGM, sorry, to tak dla higieny. Jak cos to zmienię albo wbij mi się w odpis -
Kuba1001
//Takie coś aż tak mi nie przeszkadza, a miło przyspiesza akcję, także jest okej.//
Bez trudu odnalazłeś jego komnatę, bo choć nie brakowało Wam przecież Alchemików i Mutagenistów, to tylko z tego jednego pomieszczenia wydobywały się takie dziwne dźwięki oraz niemalże cały czas czuć było siarkę. Niemniej, pod drzwiami komnaty nie stał żaden strażnik, a same drzwi były uchylone, zapewne po to, aby przewietrzyć wnętrze z gryzącego dymu i innych oparów, które się stamtąd wydobywały. -
-
Kuba1001
Nie usłyszałeś odpowiedzi, ale drzwi i tak stanęły otworem, bo Traght sam opuścił swoją komnatę, zasłaniając swoją bladą twarz rękawem szaty. Dopiero na korytarzu, kilka kroków od drzwi, odetchnął pełną piersią i odkaszlnął kilka razy.
‐ Przeklęte skorupy smoczych jaj. ‐ mruknął pod nosem, odwracając się. Zdaje się, że dopiero wtedy Cię w ogóle dostrzegł. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Jego królestwo wyglądało podobnie do Twojego, ale czułeś się w nim taki mały i nic nieznaczący… Sama pracowania była przynajmniej pięć razy większa niż Twoja, a widziałeś drzwi prowadzące do innych pomieszczeń, choć mogłeś się tylko domyślać, jak wielkie komnaty znajdują się za nimi. Tę tutaj wypełniały szafki pełne różnorakich alchemicznych składników, a także ksiąg, zwojów i woluminów. Uzupełniał to okazały kocioł nad żarzącym się ogniskiem, które wygaszał właśnie Wampir, a mimo to zawartość kotła wciąż wrzała i bulgotała.
-
-
-
-Zamieniam się w słuch, jestem do dyspozycji
-
- Jeden z moich sług, podczas zleconej przeze mnie wyprawy, znalazł na Plugawych Ziemiach bardzo ciekawy manuskrypt, zapisany wymarłą już mową. Pokazywał on, jak stworzyć żołnierzy ze zwykłych ludzi, którzy jednak będą przewyższać ich pod każdym względem. Jego odszyfrowanie trwa, jednak gdy wszystko będzie już jasne, to Tobie zlecę stworzenie pierwszej partii. Widziałeś zapewne pokaz nowej armii naszego pana? Nie ukrywam, że Valescu zawsze miał rozmach, a mówię to jako osoba, która towarzyszyła mu od niemrawych początków istnienia Kolektywu, jednak nie ufam tym Nieumarłym, mają w sobie coś dziwnego i mrocznego, nawet dla mnie. Dlatego potrzeba nam pewniejszej alternatywy.
-
// mogę kontynuować czy coś się działo?