Las Straceńców
-
Kuba1001
Lot poszedł sprawnie, nie byłeś przez nic niepokojony, ale zarazem nic ciekawego nie dostrzegłeś… W karczmie, z racji wczesnej pory, panował mały ruch, poza najemnikami był tam jedynie jeden z kupców, który zasiadał przy ladzie i rozmawiał z karczmarzem, zapewne odnośnie zapasów niezbędnych do kontynuowania drogi lub czegoś podobnego.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-