Miasto Erb
-
Kuba1001
Zdecydowanie byli za, pewnie rzadko kiedy widywali w tej spokojnej okolicy jakiegoś Orka. Niemniej, wpuszczono Cię do środka i zaproszono do małych baraków Milicji. Byłeś tam tylko kilka chwil, aby osobiście złożyć i zabezpieczyć swój ekwipunek w jakiejś skrzyni, ale to dało Ci i tak ogólny wgląd w sytuację lokalnych sił obronnych… Twój umysł, umysł wojownika i taktyka, zaczął analizować to wszystko i oszacował, że nie mogło być tu więcej niż pięćdziesięciu Milicjantów, a najpewniej ich rzeczywista liczba oscylowała w okolicy trzydziestu… Komuś takiemu jak Ty, mającego na rozkazy bandę Orków i dwóch Minotaurów, gotowych na wszystko najemników żądnych bitew, łupów i rozlewu krwi, dawało to spore pole do popisu, jak za starych, dobrych czasów…
-
Vader0PL
To zrodziło w jego głowie pewien plan, jednak o dziwo nie polegał on na wyniszczeniu tego miasta. W końcu przez to miałby na głowie całe Cesarstwo, a miał się nie wychylać. No dobra, wychylił się i tak nieźle, zostając wodzem. Mówi się jednak trudno, a tutaj powinien sobie poradzić. Zostawił więc sprzęt i poszukał sklepu ze składnikami do alchemii.
-
-
-
-
-
Kuba1001
//To Twoja inwencja, więc Ty zadecyduj.//
Na to na szczęście wystarczy składników, choć nie masz co liczyć, że będzie tego tak wiele, żeby stopić rynsztunek dziesiątek wojów, po zakupieniu wszystkich składników na targu dasz radę zmajstrować tylko dwie takie mikstury, o ile wszystko się powiedzie. -
Vader0PL
Borys Duum
Warto jednak spróbować, więc oprócz składników kupił również narzędzia i przyrządy alchemiczne, które będą potrzebne do mikstury. No i za wszelką cenę próbował nie dać się oszukać. Wielu z pewnością próbowałoby oszukać orka w tak skomplikowanej dziedzinie, jaką jest alchemia sądząc, że jest zbyt głupi, żeby zrozumieć, że jest oszukiwany. -
-
-
-
-