Miasto Trenten
-
Kuba1001
Zaklął pod nosem, najpewniej żałując, że nie zażądał więcej, a później odebrał złoto, przeliczając wszystko. Dopiero wtedy oddał Ci osła, zażegając się z nim bez większego poczucia straty, pewnie dostał go za jakieś dwadzieścia monet, a ta suma nie zwróciłaby mu się, gdyby sprzedał go do rzeźni, bo innej alternatywy bez Ciebie nie miał, gdy zwierzak przestałby mu się przydawać.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
— Słuchaj. — Nawłoć odchylił się: — Akademia to ambitny plan, któremu potrzeba ambitnych osób. Jedna to już początek, a z czasem znajdą się kolejne. Tego właśnie potrzebujesz ‐ czasu. No i podróży, bo właśnie podczas nich poznaje się najlepszych z najlepszych w dziedzinach…różnistych. — Zawirował dłonią: — Co ty na taki plan? —