Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Paskudne miejsce. Coś jak Pustka, ale w Plugawym Wymiarze i żyją tam gorsze kreatury.
‐Wesołe. Przyda się na ten czas dodatkowa siła dla nas, prawda?
//Niezbyt rozumiem, co ma na myśli.//
///Oni pewnie też i oto chodzi w tym pytaniu ;‐;
‐ O co Ci chodzi? ‐ spytał Ork, widocznie nie rozumiejąc pytania.
‐Mogę spróbować stworzyć Żywiołaka Wody.
‐ Opanowałeś Magię Wody na tak wysokim poziomie?
‐Tak. Te lata nauki swoje zrobiły.
‐ No to działaj.
A więc zabrał się za zbieranie ogromnych ilości wody.
Z mgły możesz uzbierać jej wiele, ale nie wystarczająco wiele.
‐Przyda się zbiornik wodny.
‐ Faktycznie, jezior to tu od ch*ja. ‐ odrzekł Ork.
Nie odpowiedział, czekając na ruch Orka. No do cholery, starzec samemu nie poskacze jak od kwiatka do kwiatka.
Ork zaklął pod nosem, obrażając Ciebie, Twoją matkę, Twoją cała rodzinę, Twoją rasę i tę puszczę, a następnie ruszył, zapewne poszukać jeziora lub strumyka.
Ruszył za nim.
Chyba mieliście zostać, ale skoro Ty ruszyłeś, to dwójka Inkwizytorów również.
Szedł za Tromem.
A Inkwizytorzy za Tobą. Godzina marszu i klęcia zaprowadziła Was do małego strumyka.
I właśnie z niego postarał się zebrać resztę potrzebnej wody.