Mroczna Puszcza

[Kubeł1001]

Vader0PL

//W sumie to już jest Żywiołak.
‐To ten. Panowie, taki może być, prawda?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeszcze nigdy nie widziałem na oczy Żywiołaka. ‐ wykrztusił jeden z Inkwizytorów, podczas gdy reszta milczała, jedynie obserwując Twoje dzieło.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Możemy ruszać. Na noce jesteśmy już jakoś zabezpieczeni, gdyż może nas chronić Żywiołak. Choć i tak pierwsze noce ja spędzę z nim, żeby mieć go na oku i trochę poduczyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i dość szybko obraliście nowy kurs, ruszając w drogę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Żywiołak nowym towarzyszem, podążał za swoimi współtowarzyszami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Skoro tak mu rozkazałeś, to tak rzeczywiście było.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Tak mu rozkazał, więc rzeczywiście tak było.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu zarządzono postój, ale tym razem nie z racji później pory lub zmęczenia czy też głodu.
‐ Drowy. ‐ mruknął Ork, dobywając broni. Reszta poszła za jego przykładem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐No faktycznie, więcej niż jeden to zagrożenie. ‐odpowiedział zbierając wodę i nakazując żywiołakowi ustawić się w pozycji bojowej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Rozstawił więc szeroko nogi, a później ścisnął mocniej kłodę, pozostali również przybrali defensywną formację okręgu, Ciebie umieszczając w środku z wiadomego powodu: Zginiesz to misja idzie się je**ć, Żwyiołaka też nie będzie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To nawet jest w pewien sposób miłe, że tak dbają… o misję. Czekał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nagle z koron drzewa wystrzelił bełt, na szczęście nieszkodliwie odbijając się od pancerza Inkwizytora, który posłał tam świetlny pocisk.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiem, że próba dyplomacji odpada?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na to wychodzi… A on na pewno nie przyszedł tu sam.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Na moje warto spróbować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Że negocjować?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Yup.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dajesz, w końcu jesteś ich pobratymcem. ‐ odparł sceptycznie Ork, najwidoczniej niezbyt wierząc w Twe zdolności negocjacji lub w sam fakt dogadania się z Mrocznymi Elfami przez kogokolwiek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jak najgłośniej odchrząknął.
‐O ile mogę w pełni zrozumieć strzały posłane w przeciwników naszej rasy, to już na tyle nie mogę zrozumieć, dlaczego Drowy strzelają do Drowów! W szczególności, kiedy ten Drow dowodzi tymi jeńcami!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cała trójka spojrzała na Ciebie jak użądlona. O ile Inkwizytorzy zaczęli coś łapać, to Ork warknął gniewnie.
‐ Co Ty odpi*alasz? Obóz zmieniasz, zdrajco pieolony? ‐ pytał, bowiem najwidoczniej nie załapał. ‐ Ja Ci dam jeńców, pajęczy pomiocie…