Mroczna Puszcza
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Co masz przeciwko El… Ach… No tak… Na pewno jakoś się dogadacie.
Kazute:
Twój entuzjazm nieco opadł, gdy bliżej przyjrzałaś się grupie. Owszem, Żywiołak Wody prezentował się wspaniale, jeszcze nigdy takiego nie widziałaś. Faktycznie, para ludzkich Inkwizytorów wzbudzała zaufanie. Ba, nawet Ork w pancerzu Paladyna Srebrnej Dłoni wyglądał na takiego. Był tylko jeden problem. Jeden tyci, malutki, białowłosy, mahoniowoskóry i czerwonooki problem w eleganckich ciuszkach siedzący razem z resztą na grzbiecie magicznego tworu. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Nie śmiałbym zabierać Ci prawa do obrony.
Kazute:
‐ Nie zdążyłby sięgnąć po sztylet. ‐ powiedział pewnie i jednocześnie dość oschle, kładąc dłonie na rękojeściach mieczy.
Tymczasem obie grupy spotkały się i zaczęły mierzyć wzrokiem, wypada aby ktoś wziął się za przedstawienie takowych. -
-
-
-
-
Kazute
Cóż, zawsze mogło być gorzej. Zawsze mogło się trafić tak, że reszta również nienawidziła się wzajemnie tylko dlatego, że należą do tych, a nie innych ras. Oglądała uważnie całe zajście, Drowa obdarzając urywkowymi spojrzeniami. Nie były one jednak tak wrogie jak te Elfa, a raczej pełne niepewności co do intencji nowego towarzysza.
-
Kuba1001
‐ Proponuję rozbić tu obóz, zjeść coś, lepiej się poznać i odpocząć chwilę, zanim ustalimy następne kroki. ‐ powiedział jeden z ludzkich Inkwizytorów, kiedy cisza między Wami się przedłużała. O dziwo, pomysł poparli wszyscy, ale pewnie gdyby wyszedł od Orka, Worgena, Elfa, Elfki lub Drowa to ktoś miałby jakieś sugestie, dlaczego ten pomysł jest do dupy.
-
-
-
-
-