Mroczna Puszcza
- 
 Kuba1001 Kuba1001Vader: 
 Stał za Tobą jeden z Worgenów, z ciałem pooranym bliznami oraz poparzeniami, który zacharczał i skrzyżował ramiona na piersi.
 ‐ Misja. ‐ odparł i uściślił: ‐ Jeśli się powiedzie, uderzysz w całą swoją rasę… Jak to jest być zdrajcą całej rasy?
 Kazute:
 Poszło szybko i sprawnie, zarówno Tobie jak i Hobbitowi, tak więc wspólnymi siłami po chwili ugotowaliście gulasz, a członkowie drużny zaczęli powoli schodzić się na posiłek.
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Vader: 
 ‐ Muszę przyznać, ze takiej odpowiedzi oczekiwałem, machoniowoskóry. ‐ powiedział Worgen i zakasłał kilka razy, aby ruszyć wgłąb obozowiska.
 Kazute:
 Tym razem nikt nie był szczególnie głodny, tak więc na jednej porcji się skończyło, a poszczególni członkowie drużyny zaczęli udawać się na spoczynek.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kazute Kazute//Myślałam, że Veder przyłączy się do rozmowy. :V Ciekawie by było. // ‐ Zapytałam się go, czym sobie zawdzięczam jego wizyty. Odparł, że będzie mi towarzyszył przez pewien czas i wesprze nas w bitwie z Kapłanami. Stwierdził też, że dzięki mnie stanie się wolny… Ale nie jestem pewna, ile z tego to prawda. W każdym bądź razie nie chciałabym mieć w tak potężnej istocie wroga. 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 

