Mroczna Puszcza
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ To tutaj mamy spotkać się z resztą, ale to nie jest cel naszej wędrówki. ‐ wyjaśnił Ork w paladyńskiej zbroi.
‐ Myślę, że to chyba oni. ‐ dodał nagle jeden z Inkwizytorów, wskazując na grupę jeźdźców z naprzeciwka, a mianowicie Elfa, Elfkę, Hobbita i Worgena.
Kazute:
‐ Niewielu innych by się tu zapuściło, ale tak, to pewnie oni. Ruszajmy szybciej, nie mam ochoty spędzić w tym miejscu ani minuty więcej, niż potrzeba. ‐ mruknął Elf, co nie powinno dziwić, i wysunął się na czoło grupy. -
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Co masz przeciwko El… Ach… No tak… Na pewno jakoś się dogadacie.
Kazute:
Twój entuzjazm nieco opadł, gdy bliżej przyjrzałaś się grupie. Owszem, Żywiołak Wody prezentował się wspaniale, jeszcze nigdy takiego nie widziałaś. Faktycznie, para ludzkich Inkwizytorów wzbudzała zaufanie. Ba, nawet Ork w pancerzu Paladyna Srebrnej Dłoni wyglądał na takiego. Był tylko jeden problem. Jeden tyci, malutki, białowłosy, mahoniowoskóry i czerwonooki problem w eleganckich ciuszkach siedzący razem z resztą na grzbiecie magicznego tworu. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Nie śmiałbym zabierać Ci prawa do obrony.
Kazute:
‐ Nie zdążyłby sięgnąć po sztylet. ‐ powiedział pewnie i jednocześnie dość oschle, kładąc dłonie na rękojeściach mieczy.
Tymczasem obie grupy spotkały się i zaczęły mierzyć wzrokiem, wypada aby ktoś wziął się za przedstawienie takowych. -