Plugawe Ziemie
-
Kuba1001
Bóbr:
‐ Spytaj, ile ma być tej krwi. ‐ rzekł Kas’im, a gdy tłumacz otrzymał od tłumacza odpowiedź, że jest to raczej ilość symboliczna, to wyciągnął sztylet i naciął sobie wewnętrzną część dłoni, a później ścisnął ją w pięść. Krew powoli kapała na ziemię, a Dżini śledzili wzrokiem każdą kroplę.
Vader:
Udało Ci się je wyciąć. Cóż, dobrze że to nie szkło, by wycięcie skóry jest cichsze od wybicia okna. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bóbr:
‐ Dokładnie.
//Jak nie masz ochoty na jakąś interakcję z nimi to możesz sobie odpuścić, a ja zacznę później w Ur.//
Vader:
‐ Cóż, jest to spore pomieszczenie, zapewne jakiś salon, sądząc po wielkim stole, krzesłach, kanapie, szafkach oraz rozlicznych trofeach w postaci zawieszonych na ścianie głów, poroży lub wypchanych w całości zwierząt. -
-
-
-
-