Plugawe Ziemie

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ wiesz, że to tylko przedłuży twoje męki … Będziesz jeszcze błagać o śmierć ! Chyba, że będziesz mówił … Wtedy pomyślę o tym, żeby była ona szybka

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ Ssij. ‐ rzucił krótko i zaśmiał się. Trwało to krótko, gdyż skrzywił się przez ból jaki zadawały mu rany na twarzy.
FD_God:
Z racji chęci uzupełnienia zapasów i potrzeby odpoczynku banda Nadludzi rozbiła obóz na znanym sobie terenie.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ A więc dobrze … Skoro tak chcesz, to może trochę bólu rozwiąże ci język ‐ wyciąga z kołczanu jedną strzałę po czym macza ją w pewnej neurotoksynie (nie aż takiej mocnej, jak jad kobry królewskiej) po czym wbija ją w ciało elfa

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brak reakcji.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Odpoczniemy tu może jakąś noc czy dwie i ruszamy w dalszą drogę. Nie ma co tutaj w ogóle za długo czekać, bo wiele robić to tutaj nie idzie.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Toksyna będzie się rozprzestrzeniać po twoim ciele … Jeżeli będziesz gadał, to twoje męki zostaną skrócone … Podając ci antidotum …

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Pozostali mruknęli potwierdzająco lub kiwnęli głowami nie przerywając prac nad obozem.
Zero:
‐ Nie masz lepszego argumentu niż szybsza śmierć? ‐ zapytał wreszcie.

[Kubeł1001]

FD_God

Zamiast tak stać i patrzeć jak ci rozbijają obóz to postanowił im jakoś pomóc.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I dzięki temu znacznie przyśpieszyliście pracę, dzięki czemu obóz już gotowy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Wprost nie mogę się doczekać jak już dostaniemy się do jakiejś wsi by zaraz zrównać ją z ziemią, ograbić i całkowicie spaczyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Albo jakichś kupców.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Też racja, nie mniej jednak wypadałoby szybko skończyć ten dzień by mieć siły na jutrzejszy.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Pomyśl sobie, że dzięki temu ponownie zjednoczysz się z rodziną … A jak nie będziesz mówił, to my tak możemy nawet miesiącami przedłużać twoje męki …

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ A niby o czym miałby z Tobą gadać?
FD_God:
‐ Co racja, to racja. ‐ stwierdził i dwóch Nadludzi zajęło się rozpalaniem ogniska, a tyle samo ruszyło by uzupełnić zapasy o lokalne mięso.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ciekawe kiedy nadejdzie czas jakiejś prawdziwej wojny, może wzięlibyśmy udział w takowej…

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Wystarczy, że zdradzisz nam położenie wioski … Oraz wszystkie miejsca, przez które można się tam dostać

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ Niby jakiej wioski?
FD_God:
‐ Kto wie, kto wie. ‐ stwierdził Thrall ostrząc broń.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie zgrywaj idioty … Wiemy, że w większości lasów macie swoje wioski … Wystarczy, że zdradzisz jej położenie

[Kubeł1001]

FD_God

Postanowił zasiąść przy ognisku by móc się chociaż nieco odpocząć choć najbardziej mu to potrzebne nie było.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ A kto powiedział, że mieszkam w jakiejś wiosce?
FD_God:
Odpoczywałeś póki Twoi ludzie nie przynieśli dwóch zwierząt podobnych do jeleni, sporego węża i trzech zajęcy. Szybko zaczęli przygotowywać zwierzynę do spożycia i nie minęło dziesięć minut nim po obozie rozeszła się smakowita woń pieczonego mięsa.