‐ Spać nie mogłem to wybrałem się na przechadzkę. Zobaczyłem ogniska to poszedłem sprawdzić. Liczyłem na jakąś karawanę kupców, a tam był cały pieprzony oddział Drowów.
Zero:
‐ A to aby nie o to chodzi? Nowe życie i te sprawy.
FD_God:
Zasnąłeś, ale jako jedyny w obozie. Reszta siedziała przy ognisku pijąc, jedząc, grając w karty i rozmawiając, ale broń mieli pod ręką.