Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Dowiesz się, jak stracę już do ciebie cierpliwość
‐ Czyli kiedy? ‐ pytał na przekór.
‐ To zależy tylko i wyłącznie od ciebie … ‐ “wstrzykuje” mu inną toksynę, tym razem halucynogenną
Na efekty będzie trzeba trochę poczekać, ale przynajmniej zamilknął. //Jakieś konkrety co do tych majaków czy mogę sam coś wymyślić?//
//obojętni , byle nie zmarłych// ‐ Skoro nie chcesz gadać, to będziesz cierpiał … Każdy drow zna się na truciznach … I wiem, które zadają najwięcej bólu bez spowodowania śmierci
Nadal brak odpowiedzi.
‐ Cisza nie jest uznana za odpowiedź !
Nie zrobiło to na nim wrażenia. Albo halucynogeny za mocne.
‐ Mam cię już dosyć … ‐ daje znak innym, żeby zwijali obóz
Zrobili w takim samym tempie jak rozkładanie go. Może nawet szybciej.
Odcina go od słupka (chyba był przy jakimś przywiązany) nie rozcinając całkowicie więzów i wskazuje na któregoś z silniejszych drowów
I ten wskazany zabrał Elfa.
Zbiera swoje rzeczy i szykuje do wymarszu
Tak jak pozostali jesteś gotowa do wymarszu.
Wyruszają w kierunku stolicy wiążąc przed tym oczy elfowi
//Zmiana tematu. Powiem, gdy będziesz na miejscu.//
Bóbr: Ty, Kas’im, Uzgor i Elita trafiliście w końcu na Plugawe Ziemie. Tylko, co dalej?
Poprowadził wielbłąda bliżej Uzgora. ‐Możesz mi powiedzieć, gdzie my konkretnie jedziemy?
‐ Nie wiem. ‐ odparł z prostotą. ‐ Choć źle postawiłeś pytanie. Nie szukamy jakiegoś miejsca.
‐ Więc… Jaki mamy cel?