Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Tak jak pozostali jesteś gotowa do wymarszu.
Wyruszają w kierunku stolicy wiążąc przed tym oczy elfowi
//Zmiana tematu. Powiem, gdy będziesz na miejscu.//
Bóbr: Ty, Kas’im, Uzgor i Elita trafiliście w końcu na Plugawe Ziemie. Tylko, co dalej?
Poprowadził wielbłąda bliżej Uzgora. ‐Możesz mi powiedzieć, gdzie my konkretnie jedziemy?
‐ Nie wiem. ‐ odparł z prostotą. ‐ Choć źle postawiłeś pytanie. Nie szukamy jakiegoś miejsca.
‐ Więc… Jaki mamy cel?
‐ Zapewne słyszałeś o Dżinach?
‐ Coś tam mi się obiło o uszy, a konkretniej co mamy zrobić z dżinem?
‐ Sprawdzić, czy w ogóle istnieją.
‐Brzmi jak żart. ‐ Odpowiedział krótko.
‐ Uzgor powiedział to samo. ‐ zaśmiał się Kas’im. ‐ Ale ja ich widziałem. A Baryx mi wierzy.
//Te dżiny spełniają życzenia ? :V // ‐ Oby z tej wyprawy był jakiś pożytek…
//Oglądałeś kiedyś “Starcie Tytanów”?// ‐ Oj będzie, będzie. ‐ powiedział z rozbawieniem Kas’im. ‐ Jeszcze zobaczysz.
// Oglądałem ale za cholerę nie pamiętam// Przez resztę drogi nie odzywał się.
//To powiem tylko, że nie spełniają.// Jechaliście, aż nadszedł zmrok i trzeba było rozbić obóz.
‐Rozbijamy obóz?
Odpowiedź okazała się zbędna, gdyż ten stał już prawie gotowy.
// opisz ten obóz a nie piszesz że trzeba go rozbić skoro już jest…//
Nie był zbyt nadzwyczajny: Ognisko, wokół niego namioty dla każdego z Was, miejsce, gdzie uwiązano wielbłądy, mała palisada z ciernistych krzewów porastających okolicę i to właściwie tyle.