Nie był zbyt nadzwyczajny: Ognisko, wokół niego namioty dla każdego z Was, miejsce, gdzie uwiązano wielbłądy, mała palisada z ciernistych krzewów porastających okolicę i to właściwie tyle.
‐ Z tego co wiem, to są długowieczni. Mogą zginąć tylko ze starości, bo prawie każdą ranę zdołają uleczyć piaskiem, węglem drzewnym i Magią. ‐ wyjaśnił Wampir. ‐ Za to na pewno nie spełniają życzeń. ‐ dodał jeszcze z uśmiechem.
‐ Dżini. ‐ poprawił Cię Kas’im. ‐ A do czego? Cóż, znają się na Magii i pustyni jak mało kto, a Baryx najwidoczniej coś planuje i potrzebuje ich jako sojuszników.