Plugawe Ziemie

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wreszcie zauważyłeś jakieś punkty na horyzoncie, zbliżające się bardzo szybko.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Narazie nic nie robił. Czekał na ruch reszty wampirów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oni także siedzieli spokojnie, a niewyraźne kształty zaczęły formować się w wielkie Giga Scorpio, za duże nawet, jak na standardowego osobnika dorosłego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Czekał na ruch wampirów, dopóki oni siedzieli spokojnie on też to robił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wreszcie stanęły przed Wami trzy skorpiony. Każdy miał na grzbiecie jakąś konstrukcję: Cztery ściany z drewna, owleczone skórą, skórzany dach i za pewne miejsca dla pasażerów w środku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Trzy skorpiony, trzy miejsca dla nich, tak domyślał się Garaalt… Jednak nadal obserwował co zrobią wampiry.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie robiły nic, a Twoja logika okazała się błędna, gdy wnętrza tych konstrukcji opuścili osobnicy, którzy powinni być Dżinami.
Każdy był wysoki i muskularnie zbudowany. Ciało okrywały im szare, czarne, granatowe lub niebieskie szarawary i turbany. Widziałeś jedynie oczy, w każdy wypadku błękitne. Nieodłącznym elementem wyglądu Dżinów było też coś na kształt kostura, zakończone mocnym, ale ciągle się palącym, niebieskim płomieniem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Dokładnie obserwował dżinów, siedział cicho. Czekał na ich ruch

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeden z nich, najwyższy, wystąpił naprzód i zaczął mówić coś, w nieznanym Ci języku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Skoro tego nie rozumiał, nic nie mówił. Jednak był ciekaw co zrobią wampiry.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszyscy wstali i skłonili się, niemalże równocześnie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zrobił to samo, chwilę po tym gdy się ukłonili.

[Kubeł1001]

Kuba1001

A Dżin znów nawijał w swoim języku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Miał wielką ochotę żeby spytać się jednego z wampirów co on do cholery mówi ale wstrzymał się i stał cicho.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oni również nie odpowiadali.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

On też stał jak słup.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wreszcie Dżiny wróciły na grzbiety skorpionów, a te odeszły.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Co oni do cholery mówili?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A skąd niby mamy wiedzieć? ‐ zapytał autentycznie zdziwiony Kas’im.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Nieważne… Co teraz zrobimy?