‐ Za mną. ‐ Warknął zdenerwowany rozmową z tłumaczem, zaprowadził go do wielbłądów. Garaalt wsiadł na swojego. Pomimo tego że nie było miejsca na tłumacza pojechali wolniej żeby człowiek zdążył do obozu.
No i poganiałeś, ale nawet tak trwało to dość długo. W końcu omdlał z bólu, a Elita przyglądała się Twoim wysiłkom. Zapewne uśmiechali się, ale nijak mogłeś to odgadnąć.