Podmrok

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Albo uwolnić się teraz, albo czekać, aż jego łeb znajdzie się w zasięgu Twojej broni.
FD_God:
Zapewne podanie powodu wizyty było jedynym, czego od Ciebie oczekiwali, gdyż zaraz odsunęli miecze i otworzyli bramę, abyś mógł wejść do środka.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc spróbował się uwolnić poprzez zniszczenie tej sieci.

[Kubeł1001]

FD_God

No to jedynie przytaknął kilkukrotnie głową, a następnie ruszył do wnętrza tej jego warowni, najlepiej zaraz by go znaleźć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Ciągłe okładanie jej bronią nie pomogło.
FD_God:
Wejście do jego sali tronowej, jeśli tak można to nazwać, było naprzeciwko głównego wejścia, więc trafiłeś tam bez problemu i od razu uderzyła w Ciebie woń kadzideł, jakich było tu pełno, śpiew i muzyka Bardów oraz chichoty Sukkubów. Gdzieś pośród tego dostrzegłeś też tron z Lordem Xozhalem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Spróbował więc odpiąć część pancerza, do której przymocowana była sieć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pozbawiony napierśnika i lekko potłuczony, ale za to żywy, wylądowałeś na skalnym podłożu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Świetna pomoc załogo.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak taki kogoś złapie, to rzadko kiedy zdarza się, że wraca.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nadal tu jestem. Załatwmy to gówno.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Załatwmy, załatwmy. Niby jak?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Masz ognia?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mogę mieć. A po co?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Spalmy to.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Z doświadczenia wiem, że się nie da.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Gdyż?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ich pancerze kupują kowale, chronią ich przed ogniem, więc…

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A od środka?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak chcesz wepchnąć mu to do mordy?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czymś musiał pożreć naszych i mój kawał pancerza. Tylko czekać, aż kogoś chwyci.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I co później?