Podmrok

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nadal tu jestem. Załatwmy to gówno.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Załatwmy, załatwmy. Niby jak?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Masz ognia?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mogę mieć. A po co?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Spalmy to.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Z doświadczenia wiem, że się nie da.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Gdyż?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ich pancerze kupują kowale, chronią ich przed ogniem, więc…

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A od środka?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak chcesz wepchnąć mu to do mordy?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czymś musiał pożreć naszych i mój kawał pancerza. Tylko czekać, aż kogoś chwyci.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I co później?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Niech płonie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pochodnia czy Magia Ognia?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dysponujemy tym drugim?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Poniekąd, mam Runy Ognia nałożone na bełty od kuszy. ‐ odrzekł jeden z najemników, a że inni o Magii ani słowem nie wspomnieli to musi być to Wasze jedyne jej źródło.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Można jedną?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A masz kuszę?
//Nie, nie zdejmiesz w żaden sposób run z bełtu :V//

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Działa tylko po wystrzeleniu?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
‐ Po trafieniu w cel, więc tak.
Bulwa:
Wasza dumna kawalkada zatrzymała się tuż przed wejściem do jaskini starego Siwozębego, czyli celu tej wędrówki. Cóż, przynajmniej nie straciliście nikogo podczas drogi, poza tamtych pechowym zwiadowcą na samym początku.