Podmrok
-
Kuba1001
FD_God:
Wasze początkowe obawy okazały się płonne, bowiem na miejscu, w którym wyrzucił Was portal, nie było ani leża Smoka, ani miasta Szarych Krasnoludów. Tylko duża, ciemna i, z pozoru, pusta grota.
Vader:
Opuściliście miasto, oczywiście od razu kierując się do jedynego wyjścia z tej groty, aby stamtąd zacząć poszukiwania swego celu. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Gdzie?
FD_God:
Hołotą ciężko to było nazwać, bo po początkowym nieładzie ustawili się oni w odpowiednią formację i ruszyli w jakimś, chyba, z góry określonym kierunku, prowadzeni przez Xozhala, zaś po bokach strzeżeni przez jego Gwardzistów, którzy pilnowali, żeby nikt się nie zgubił. A że Wy jesteście Nadludźmi i maszerujecie na samym końcu to i Wam przypadła podobna rola. -
-
-
-
-
-
-