Podmrok
-
-
Kuba1001
Vader:
Zdołał, ale wtedy poczułeś dziwny odór i jakby zrobiło się ciemniej… Wtedy też zdałeś sobie sprawę, że inny Troll stanął właśnie nad Tobą i najpewniej zaraz spróbuje Cię złapać lub zmiażdżyć.
Szakal:
Przez chwilę wciąż miał na twarzy ten grymas gniewu, najpewniej myśląc, że kłamiesz, ale po chwili rysy mu złagodniały i nawet się uśmiechnął, choć wyglądało to bardziej upiornie niż radośnie.
‐ A za co Was wygnali, rybeńki? Nie chcecie się zemścić? -
-
-
Kuba1001
Szakal:
‐ Powiedz, gdzie ta Twoja wioska, jakich ma wojowników… Powiedz wszystko. My się wtedy zemścimy. Razem.
Vader:
//Czyżbyś zaczął ich doceniać?//
Wbiłeś mu młot, a konkretniej to kolec, prosto w trzewia, ale to przecież Troll, miałby przejąć się czymś takim? Za to ucieczka okazała się pełnym sukcesem, mocno zmyliłeś tym swojego prymitywnego oponenta. -
PanSzakal
W głowie Skritcha układał się już podły plan co zrobić
‐ Dobra. To jak się wyjdzie z tego tunelu co mnie pojmaliście to jest taka grota. Po drugiej stronie jest kolejny tunel. Idzie się nim prosto aż do skrzyżowania. Tam skręcasz w lewo i po chwili jeszcze raz w lewo. Tam mniej więcej znajdziesz moją wioskę. Przebicie się przez umocnienia łatwe nie będzie, a za nimi czekają setki strażników i kilka mutantów. Nie wiem czy atak szturmem to dobry pomysł. Polecałbym raczej zaatakować od tyłu… ale to się nie uda… chociaż nikt od lat nie widział tamtego dziadostwa z bocznego tunelu… ‐ ostatnie zdanie wypowiedział z nadzieją w głosie. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Szakal:
‐ Stawiał się, dwóch moich zabił, trzech innych usmażył tak, że pewnie też zaraz zdechną, co niby mieli innego zrobić, jak nie zabić?
Vader:
Ponownie, jak w wypadku tamtego Trolla, strzaskałeś mu kolano, powalając bestię w konwulsjach bólu wymieszanego z gniewem. Poza tym dostrzegłeś, że pozostałe Trolle zaczęły się cofać. -
-
-
-