Pustka

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Poszedł w stronę tronu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Siedział tam… Dość dziwny Demon.
Jego szyja przypominała sploty wężowego ciała. Na niej unosiła się małpia głowa ozdobiona rogami. Klatkę piersiową miał szeroką i czerwoną. Łapy zakończone pazurami jak u niedźwiedzia spoczywały na tronie, a zakończone kopytami ryły ziemię niespokojnie. Mogłeś zauważyć też zwijający się z tyłu tronu ogon jak u skorpiona.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Ukłonił się przed demonem czekając chwilę, sprawdzając czy nic nie powie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jestem mistrzem magii mroku a magię lodu opanowałem w stopniu zaawansowanym, dodatkowo potrafię walczyć w ręcz swoim kosturem . Kilkukrotnie przyczyniłem się do zmian w świecie ludzi, ostatnią rzeczą może być pożar w Gibelest i poważne rany wodza orków oblegających okolicę .‐ przerwał na chwilę ‐. Rzeczy jakich chce w ramach zapłaty za wykonanie zadań to tylko pewne…środki których zdobycie byłoby dla mnie trudne .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
Pokiwał powoli głową najwidoczniej trawiąc to co przed chwilą mu powiedziałeś.
Bóbr:
Raczej to Ty powinieneś odezwać się pierwszy, a im dłużej myślisz tym bardziej go obrażasz.

[Kubeł1001]

Bilolus1

On czekał na jego słowa nawet nie drgnąwszy .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Lordzie, pragnę zaoferować Ci moją służbę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ A co Ty możesz potrafić? ‐ zapytał patrząc na Ciebie z góry. W przenośni, jak i dosłownie wyciągając swą kilkumetrową, wężową szyję.
Bilo:
‐ Czemu wróciłeś do Pustki? ‐ zapytał po chwili.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Opanowalem walkę mieczem do mistrzostwa, poza tym… Wcześniej robiłem za agenta w miastach ludzi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Pytanie go zaskoczyło, nie spodziewał się go .

‐ Zbieram środki które pozwolą mi wskrzesić moją Władczynię . A jedynie z pomocą któregoś lordów będę w stanie zebrać ostatnie rzeczy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
‐ A nawet jeśli zdobędziesz składniki to skąd pewność, że któryś z Lordów udzieli Ci pomocy?
Bóbr:
Kiwnął małpią głową.
‐ Tylko tyle? ‐ zapytał, a pogarda była bardziej wyczuwalna niż ciekawość.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dążę tylko do tego aby moja Pani wróciła do życia . Będę służył, pomagał i walczył dopóty któryś zgodzi się mi pomóc .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Prawdopodobnie tak…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
‐ Mag Lodu, mówisz? ‐ zapytał zmieniając temat. ‐ Słyszałeś o Karak"Akes? ‐ zapytał nie dając Ci szans na odpowiedź.
Bóbr:
‐ Kiwnął kilka razy głową i zwinął szyję.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Owszem, wielkie lodowe pustkowie .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐W takim razie… Przyjmuje lord moją ofertę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Jeśli nie ma nikogo innego… ‐ powiedział z żalem w głosie, ale mogłeś uznać to za zgodę.
Bilo:
‐ Wcale nie pustkowie. ‐ poprawił Lord.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Raczej nie… Nie będzie lord zawiedziony, będę starał się jak najbardziej.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zakładam że rzecz która zmienia nazwę tamtego miejsca z pustkowia będzie moim celem ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bilo:
‐ Nie rzecz. Człowiek. ‐ powiedział Wennis.
Bóbr:
‐ Jeśli się nie mylę Lord Wennis szuka ochotników na wyprawę. Idź do niego i powiedz, że przysyła Cię Errtu.