Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Słyszałeś o Pakcie Trzech? ‐ zapytał Lord nie zwracając uwagi na Twoje prośby.
‐Coś się obije o uszy.‐ Powiedział krzyżując ręce na piersi.
‐ Idź do nich. Masz za zadanie przekonać ich do naszej sprawy lub nakłonić do posłuszeństwa.
‐A jaka jest ta “Nasza sprawa”?
‐ A dlaczego niby Demony miałaby nawiązać jakikolwiek kontakt z tymi żałosnymi istotami? ‐ odpowiedział pytaniem na pytanie.
‐Ja tu tylko pytam o to w jakim celu mam ich przekonać do naszej sprawy? Co my, atak szykujemy?
‐ Nie powinno Cię to interesować. ‐ rzekł, a po chwili przed Tobą zmaterializowała się mała skrzynka. ‐ Daj im ją. Sam nie otwieraj. Tylko tyle.
‐No dobra, dobra… Jest tu gdzieś też jakaś zbrojownia?‐ Spytał patrząc się na skrzynkę.
‐ Poszukaj Wojownika zwanego Rookiem. Zajmuje się uzbrojeniem naszej armii.
‐Doskonale, zabiorę tam ze sobą chłopaków i przygotujemy się na misję.‐ Powiedział, po czym skinął głową i udał się w poszukiwaniu Rooka.
Ciężko byłoby przegapić Wojownika Demonów, ale takich w okolicy brak.
Warto zatem było zajechać do jakiegoś niskiego klasy demona pokroju chochlika z zamiarem przymuszonej rozmowy. ‐Rook. Gdzie.‐ Powiedział krótkie kwestie by ten zaraz miał wszystko przetworzyć w swoim małym łbie.
Od razu pokiwał głową i wskazał na coś przypominające wulkan.
‐No.‐ Powiedział, po czym zabrał się ze swoją ekipą właśnie w te miejsce.
Pod wulkanem siedział Wojownik Demonów w całej swej okazałości. Uzbrojony, niebezpieczny i zdolny zabić prawie wszystko co się rusza.
Podjechał do niego bez obaw i czym prędzej rozpoczął rozmowę. ‐To tutaj jest zbrojownia demonów, tak?
‐ Zależy kto pyta i po co mu te dane. ‐ odparł znudzonym głosem.
‐Pyta Neragan, wasz czempion. A potrzebne mi to, bo wysyłają mnie z chłopakami do Mrocznego Królestwa na rozmowy dyplomatyczne.
‐ Misja dyplomatyczna? Jeśli tak to bez broni się nie obejdzie. ‐ stwierdził dając Wam dostęp do zbrojowni.
‐Przynajmniej kilku tu mnie rozumie.‐ Powiedział, po czym wlazł do zbrojowni razem ze swoją drużyną i wierzchowcami.