Nie trzeba było im dwa razy powtarzać, z ochotą ruszyli ku Sukkubom, te zaś równie chętnie wybrały sobie obiekty zainteresowań. Ogary Nadludzi położyły się na ziemi, czekając aż się do czegoś przydadzą, tylko Twój czekał.
‐Przyznam, należyta kara… Możesz jeszcze jakoś obrażać, jeżeli ci się to spodoba.‐ Powiedział głośno wzdychając, zdecydowanie nie tak to wszystko rozplanował.
‐Wrócisz do obozu z nami cała i zdrowa, a co ma być? W ofierze mam cię tutaj złożyć czy też spróbować cię zmienić w kogoś podobnego do nas? Może też jakieś księgi demonologii zabrać i byś się z nich szkoliła?
Jakiś Lord Demonów na pewno je posiadał, tudzież mógł po prostu zapytać takiego Lorda Pustki o jakiegoś słabego Maga zajmującego się Magią Demonów i zdobyć jego aktualne miejsce pobytu, aby później mu je odebrać.
Brak budynków w Pustce był uciążliwy, tak więc próżno szukać tu biblioteki, ale niedaleko widzisz tron pewnego Lorda Pustki, niejakiego Errtu, o którym wspomniał Ci chyba znajomy Wampir.
//W sumie znasz jeszcze tego, który zlecił Ci kradzież artefaktu Stalowym.//
Errtu siedział na swym tronie, widać, że pojawienie się tu kogoś nowego wzbudziło w nim jakieś zainteresowanie, acz niewielkie.
‐Znasz niejakiego wampira noszącego przede wszystkim mi znane mienie Krwiopijcy? Mieszka samotnie w wieży, taki stary jest i kilka metrów wysokości ma.