Dromon "Agota"
-
Jeden z nielicznych chyba pływających dromonów, może się wydawać, że przestarzały, bo kto dalej korzysta z wiosłowego okrętu? No, ale poza tym, wygląda na nowy, sprawny okręt. Wyposażony w żelazny taran, dwa rzędy wioseł o długości 30 metrów i szerokości sześciu. Na rufie był jeden ster, mimo że klasyczny okręt miał dwa, to tu przebudował część, żeby można było lawirować jednym. Z boku okrętu znajdowały się katapulty i balisty z amunicją, po pięć na jedną stronę okrętu… W części rufowej i dziobowej były pokłady dla łuczników, a obok głównego masztu wieża, też dla łuczników. Pod pokładem znajdowały się wszelakie kwatery, amunicja, broń i żywność na drogę. Sam okręt miał też specjalnie wzmacniany dół okrętu, a balisty mogły też strzelać pod okręt.
-
-
-
-
-
-
Kazute
Vakthomirr, bo tak się nazywał oficer, nadzorował pracę pozostałych członków załogi. Jak na staruszka, Wróżek trzymał się świetnie, żwawo chodził po pokładzie, a o swój drewniany kostur z akwamarynem opierał się jedynie, gdy przystawał na chwilę, by dać odpowiednie wskazówki osobom, które źle wykonywały swoją pracę. Albo chciał sprawić, by ta szła efektywniej.
-
maxmaxi123
Ucieszył się na ten widok, właściwie zawsze cieszył go widok pracowitych załogantów, darzył ich bardziej szacunkiem, niż leni. Miał tylko nadzieję, że gdy zejdzie znajdzie kogoś równie dobrego… no, z drugiej strony miał nadzieję, że szkoli już kogoś na ten fach, bo jak wiadomo, wróżki nieśmiertelne nie są, a oficerowie nie żyją wiecznie… Niemniej, wolał odrzucić te ponure myśli, po czym podszedł do Vakthomirra.
‐ Nie wiesz może przypadkiem, gdzie jest moja mapa ze szlakami handlowymi? Zawsze ją gdzieś zgubię…‐ Spytał się, drapiąc się w tył głowy. No, może przy sobie nigdy nie nosił, ale gdzieś na okręcie zawsze była… -
-
-
-
-
Kazute
Dromon był oddalony o mniej więcej pięćdziesiąt mil morskich od kontynentu, a od Trującego szczytu dzieliło go trzydzieści mil. Jeśli okręt wciąż będzie poruszał się w stronę przeciwną do kontynentu, wtedy dopłynie do Archipelagu Sztormu za około 2 tygodnie.
//Nie bijcie, sprawdzałam jednostki miary i prędkości.
-
-
-
-
-
-
-