Leśna chatka Zurina Arctusa
-
-
-
Kuba1001
Duch okazał Ci nieco wsparcia, znikając. W sumie miło z jego strony, niewiele osób zareagowałoby pozytywnie na pojawienie się kogoś ze zjawą za plecami.
Elfki były nieco zaskoczone Twoim pojawieniem się, ale bynajmniej nie zdradzały oznak strachu czy wrogości, bardziej zaintrygowania, a w ostateczności nieufności.
‐ Witaj. Kim jesteś? ‐ zapytała jedna z nich, wysuwając się naprzód z całej grupy. -
Andrzej_Duda
Zurin wyprostował się
‐Jestem Zurin Arctus. Zajmuje się przeważnie pilnowaniem tego lasu. Nie mogłem przejść tak obojętnie bez ostrzeżenia gromady Elfów o pewnej sprawie… Zdarzają się tu ataki magów. Jeden zabił mojego ojca i od tej pory jestem jedyną żywą istotą w moim domu. A tak poza tym, co sprowadza tu tak zacne istoty? -
-
Andrzej_Duda
Zurin
‐Mieszkacie tu? Dziwne. Nigdy nie zauważyłem żadnego Elfa poza waszą grupą. Możliwe, że jestem przewrażliwiony, w każdym razie, był jeden mag i udało mi się go zabić. Przypadkiem i nieświadomie, ale wciąż. Swoją drogą, szukam kogoś, kto byłby w stanie mi sprzedać Płynne Życie na zapas. -
-
-
Kuba1001
//Choć wku*wia mnie to niemożebnie, to okej, pisz tak sobie u Burgera, ale tutaj nawet nie próbuj, zwłaszcza, że zapomnienie imienia postaci jest niemożliwe, skoro masz je wraz z nazwiskiem w nazwie tematu…//
‐ Odpowiedz na moje pytanie, Magu. Nie lubię tych, którzy mówią zagadkami, są zbyt trudni do rozgryzienia. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-