Miasto Minteled
-
Konto usunięte
Fanny przybyła do tutejszego miasta by wykorzystać okazję, że państwo Gez prowadzi wojnę i dorobić sobie na boku. Czy to mądry plan? Kto wie, z czasem wszystko wyjdzie na jaw, miejmy nadzieję, że powiedzie się jej lepiej. Podróż minęła dość spokojnie bowiem załapanie się do jednej z karawan kupieckich nie było czymś trudnym, zwłaszcza w przypadku kobiety raczącej napotkać mężczyzn myślących tylko o tym jak tu zdobyć czyjeś względy i zaspokoić rządzę seksualną.
Wykorzystywania takich rzeczy będąc kobietą to chyba codzienność, a w razie czego jak jakiś mężczyzna pozwoli sobie za dużo, to można pokazać mu jak bardzo się mylił odnośnie swojej pewności siebie.
Wracając do podróży ‐ żadnych większych problemów, spokojnie choć przez cały czas panował niepokój, że zaraz banda dzikusów napadnie na karawanę.
Po dotarciu do miasta standardem było odwiedzenie karczmy w celach wynajęcia pokoju i rozeznania się w terenie.
Poszła zatem szukać takiej miejscówki. -
-
Konto usunięte
Zauważywszy swój cel, udała się w kierunku niego, a stanąwszy przed drzwiami ‐ otworzyła je i weszła do środka. Rozejrzała się dookoła, aby stwierdzić jak dużo biedaków tutaj siedzi, chociaż w tym momencie to nie miało zbyt dużego znaczenia.
Otarła swoje czoło dla niepoznaki, poprawiła kosmyk włosów i ruszyła do lady kręcąc tyłkiem podczas chodu co z resztą było już jej nawykiem, a niżeli próbą zwrócenia na siebie uwagi. Usiadła przy ladzie i poczekała na karczmarza. -
Kuba1001
Karczma była pełna lokatorów. Głównie ludzi, ale były też krasnoludy, Elfy, Orkowie, Gobliny, trafili się nawet trzej Nagowie siedzący w koncie gospody.
A karczmarz rozmawiał o trunkach z jednym z krasnoludów i nie zawracając sobie Tobą głowy rutynowo powiedział:
‐ Witam w karczmie “Pod śmiałym jeźdźcem.” Co podać? -
Konto usunięte
Spojrzała na karczmarza i przejechała swoim sępim wzrokiem po jego sylwetce, co to sobie od tak go obejrzeć i stwierdzić kilka faktów na temat tego z kim będzie jej dane rozmawiać. Następnie bez większego zgiełku przeszła do konkretów.
‐ Pokój na jedną noc, a może na dłużej…zobaczymy. Do tego przydałaby mi się odpowiedź na jedno pytanie. O ciekawych pracach mogę się dowiedzieć od ciebie czy mam iść gdzie indziej? -
-
-
Konto usunięte
Fanny spojrzała tylko dość zirytowanym okiem na karczmarza. Roznoszenie napoi albo zamiatanie podłogi? Nie uważała swojej osoby za jakąś szlachciankę ale nie po to kończyła jedną z trudniejszych placówek edukacyjnych po to by teraz bawić się w takie śmieszne prace. Swoją godność trzeba mieć, niemniej istnieje ogólne stwierdzenie, że żadna praca nie hańbi. Tak, lecz mając do wyboru tułać się jako gospodyni toteż zabawiać się w najemnika to chyba logicznym wyborem jest druga opcja, niemniej nie będzie się oburzać czymś więcej niż lekką komunikacją niewerbalną. Możliwe, że przyjdzie jej kiedyś tutaj wrócić i pracować jako prosta kelnerka bo los spłata figla.
Wyciągnąwszy z torby odpowiednią sumę ‐ położyła ja na ladę i czekała na wydanie kluczyka, gdy to zostało uczynione ‐ wyszła z karczmy, aby poszukać tablicy z ogłoszeniami czy to popytać ludzi. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-