Miasto Minteled
-
Kuba1001
Karczma była pełna lokatorów. Głównie ludzi, ale były też krasnoludy, Elfy, Orkowie, Gobliny, trafili się nawet trzej Nagowie siedzący w koncie gospody.
A karczmarz rozmawiał o trunkach z jednym z krasnoludów i nie zawracając sobie Tobą głowy rutynowo powiedział:
‐ Witam w karczmie “Pod śmiałym jeźdźcem.” Co podać? -
Konto usunięte
Spojrzała na karczmarza i przejechała swoim sępim wzrokiem po jego sylwetce, co to sobie od tak go obejrzeć i stwierdzić kilka faktów na temat tego z kim będzie jej dane rozmawiać. Następnie bez większego zgiełku przeszła do konkretów.
‐ Pokój na jedną noc, a może na dłużej…zobaczymy. Do tego przydałaby mi się odpowiedź na jedno pytanie. O ciekawych pracach mogę się dowiedzieć od ciebie czy mam iść gdzie indziej? -
-
-
Konto usunięte
Fanny spojrzała tylko dość zirytowanym okiem na karczmarza. Roznoszenie napoi albo zamiatanie podłogi? Nie uważała swojej osoby za jakąś szlachciankę ale nie po to kończyła jedną z trudniejszych placówek edukacyjnych po to by teraz bawić się w takie śmieszne prace. Swoją godność trzeba mieć, niemniej istnieje ogólne stwierdzenie, że żadna praca nie hańbi. Tak, lecz mając do wyboru tułać się jako gospodyni toteż zabawiać się w najemnika to chyba logicznym wyborem jest druga opcja, niemniej nie będzie się oburzać czymś więcej niż lekką komunikacją niewerbalną. Możliwe, że przyjdzie jej kiedyś tutaj wrócić i pracować jako prosta kelnerka bo los spłata figla.
Wyciągnąwszy z torby odpowiednią sumę ‐ położyła ja na ladę i czekała na wydanie kluczyka, gdy to zostało uczynione ‐ wyszła z karczmy, aby poszukać tablicy z ogłoszeniami czy to popytać ludzi. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-