Martwe Bagna

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Twoje decyzja co do podarków wciąż jest taka sama?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak. Nie potrzebuję ich.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Gdybyś chociaż wiedział, co to jest. ‐ powiedział, choć wzruszył ramionami i na szczęście nie drążył tematu. ‐ Jakiej Magii chcesz uczyć się najpierw?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jakie są możliwości?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Krew, Woda i Elektryczność, ale, jak się zapewne domyśliłeś już dawno, większość mojego długiego życia spędziłem nad badaniem tajników Alchemii i Mutagenizmu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Może być Alchemia?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Trochę nam to zajmie, biorąc pod uwagę, że straciłem większość ksiąg i odczynników, ale tak, może być.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Czuję, że coś Cię trapi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Aktualnie? Cieszę się, że mam zajęcie i nikt nie wie, że żyję.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Więc to dlatego przybyłeś na Martwe Bagna? Aby uciec przed przeszłością, brakiem perspektyw i wrogami?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Brak perspektyw. Powiem krótko, że wcześniej zajmowałem się sprawami w północnej części wyspy swojego byłego Mistrza. Zjawiła się jednak kolonizacja krasnoludów z przewagą liczebną i jawnie pokazała, że są debilami. Z racji na to, że podległe mi Orki zginęły, a ja sam miałem zostać zdradzony przez orków Mistrza, to wycofałem się z użyciem pomocy sojuszniczego przemytnika.
///Wiem o Olbrzymach? :<

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jeśli masz na myśli rasę z Najważniejszych Informacji to raczej tak.//
‐ Historia stara jak świat, ale to zwykle akolita wbija swemu mentorowi nóż w plecy, gdy ten się tego najmniej spodziewa… Swoją drogą, co się stało z Twoim mistrzem?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie wiem tego. Nie słyszałem o jego śmierci z rąk krasnoludów, ale wyspa została przez nich w całości zajęta, więc obstawiam, że uciekł. I jeżeli wierzyć plotkom, podobno na smoku. Jednakże nie przykładałbym wiary do słów najemników z jednej z mniej zadbanych karczm.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ W każdej opowieści tkwi ziarnko prawdy, ale trzeba Ci przyznać, że postąpiłeś słusznie, nie zawierzając w tak ważnej sprawie byle komu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dziękuję?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kiwnął głową, ale dłuższy czas nie mówił zupełnie nic.
‐ Gdy rozpoczniesz naukę pod moim okiem, nie będziesz mógł najpewniej swobodnie opuścić najbliższej okolicy Martwych Bagien. Oznacza to, że masz już ostatnią szansę, aby zakosztować uroków cywilizacji poza tymi moczarami, jeśli nie uciekłeś na nie z jej powodu. Przy okazji wykonałbyś dla mnie pewne zadanie…

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jakie to jest zadanie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Gdy Paladyni sądzili, że mnie zgładzili, zrujnowali moją wieżę, co widziałeś na własne oczy. Mimo to wątpię, żeby wszystko uległo zniszczeniu. Jest szansa, że wraz z Kapłanami ukryli gdzieś moje księgi i zapiski, które chciałbym rzecz jasna odzyskać, jeśli będzie to możliwe.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiem. Jak przypuszczam, mam zdobyć informacje, a najlepiej od razu księgi i zapiski?