Martwe Bagna

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No dobra. ‐ przyznał zrezygnowany chłopak.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dobra, ja przyszedłem stamtąd . Z Gór .‐ wskazał za siebie zmutowaną ręką ‐. I idę cały w jednym kierunku, powinienem niedługo przejść przez Bagna a w tym może mi się przydać wasza pomoc.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pomoc?
‐ Możemy zaprowadzić Cię do miasta, ale nie licz tam na gorące powitanie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Bylebym stąd wylazł .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To chodź z nami. ‐ powiedział chłopak kierując grupę w kierunku miasta.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Szedł więc obok nich do krańcu bagien .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na horyzoncie zaczyna majaczyć suchy ląd.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Szedł więc za ludźmi do krańca bagien .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tutaj chyba się rozstaniemy… ‐ powiedział chłopak.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Oczywiście, powiedzcie mi tylko . Jak stąd trafić na ziemie orków ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Orkowie gnieżdżą się wszędzie. ‐ powiedział wymijająco chłopak.
‐ Podobno kręcili się koło Czarnej Góry. ‐ dodała dziewczyna.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dziękuję za pomoc .‐ stwierdził zwykłym tonem po czym z doskoku przywalił zmutowaną ręką w głowę chłopaka i postarał się złapać dziewczynę za włosy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Obie akcje się udały.
Dziewczyna krzyknęła i spróbowała się wyrwać, ale nie miała większych szans.
Chłopak padł na ziemie brudząc krwią trawę. Nie zginął od ciosu, ale upływu krwi nie zatrzyma nawet Magia Leczenia. Zostało mu kilka minut życia.
Drugi chłopak stał sparaliżowany strachem i chyba nie miał zamiaru nic zrobić.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Podszedł do chłopaka ciągnąc za sobą dziewczynę i spróbował się go pozbyć ciosem zmutowanej ręki .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Też padł na ziemię. Tym razem definitywnie martwy.
Dziewczyna przestała krzyczeć i zaczęła płakać.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No dobra, teraz przydasz mi się jako przewodnik ‐. objął dziewczynę w pasie zmutowaną ręką (delikatnie, nie chciał jej pociąć a jedynie przytrzymać) i zdrową ręką zaczepił jeden z haków które zwisały z jego spodni o jej pas lub ubranie ‐. Prowadź w stronę Czarnej Góry .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ja nie wiem gdzie to jest! Chyba na Plugawych Ziemiach, a stąd wystarczy iść na północ. Proszę puść mnie.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Możesz się wygadać że tu byłem a wtedy ON będzie gotów .

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Możesz się wygadać że tu byłem a wtedy ON będzie gotów . Więc albo cię zabije, albo idziesz ze mną i odłączysz się daleko stąd .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ W takim razie pójdę. ‐ powiedziała głosem, w którym nie było cienia nadziei.