Ghadugh
-
-
Kuba1001
//Chyba niechcący stworzyłem potwora.//
Vader:
Trzeba przyznać, że nawet bandy bezrozumnych Orków i Goblinów nie usiłowały Cię zaczepić, mimo iż byłeś samotnym podróżnym na ich terenach, Twoja broń, zbroja i wierzchowiec wzbudzały w nich na tyle instynktu samozachowawczego, że spokojnie dotarłeś pod miejską bramę, pilnowaną przez dwóch orkolodzkich osiłków i ich dowódcę, Orka, który dał Ci znak, że masz się zatrzymać.
‐ A Ty kuwa kto? I czego tu kuwa szukasz? -
-
-
Kuba1001
Kazute:
//Zawsze byłaś takim pokojowym graczem, a teraz dałem Ci fuchę dla fabuły i jedziesz zabić postać innego gracza oraz zrujnować mu cały majątek…//
Vader:
‐ Nie słyszałem. ‐ odparł hardo Ork, gdyż zapewne była to prawda, acz towarzystwo dwóch osiłków i ich przewaga liczebna nad Tobą pewnie też miały w tym swój udział. -
-
Vader0PL
‐No to powtórzę. Misja dy‐plo‐ma‐ty‐czna. I nie wiem, jak tam twój szefo, ale ja nie byłbym zadowolony z tego, że strażnik zaatakował Rycerza Śmierci, przez co spowodował wojnę z Rycerzami i Zbrojnymi Śmierci, czyli z jakimś tysiącem magów, którzy dodatkowo większość życia ćwiczą walkę.
Parsknął.
‐Jednakże zawsze możemy się zmierzyć, jeżeli znajdę na to czas. Lecz misja jest ważniejsza i skierowana do wyższych sfer tutaj. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Udało Ci się, trafiłeś do miasta, jakiego jeszcze nigdy wcześniej nie wiedziałeś: Surowe, wykonane z kamienia… Ba, sprawiało wrażenie, jakby całe byłoby wyłupane z jednej wielkiej bryły kamienia. Lwią część bywalców miasta stanowili oczywiście Zielonoskórzy: Orkowie, Gobliny, Hobgobliny, Orkologi, a gdzieś w tle również i Trolle, Ogry czy Cyklopy, nie mogło zabraknąć też Wargów i wilków. Przedstawiciele innych ras byli raczej nieliczni, a jeśli już, to większość stłoczona była na targu niewolników, przodowali tam ludzie, ale były też Elfy i Krasnoludy.
-
-
Kuba1001
W sumie dobry plan, a i pałac Księcia odnalazłeś bez problemu, był w końcu najbardziej okazałą budowlą w całym mieście. Problemy zaczynają się dopiero teraz, kręcą się tu liczni strażnicy: Ogry, Orki, Orkologi, a nawet Trolle i Cyklopy, które raczej nie będą tak ugodowe jak strażnicy przy bramie.
-
-
-
-
-
Vader0PL
‐Mam zadanie. Związane z Księciem. Będzie to rozmowa, ale nie walka. Po rozmowie udam się w drogę powrotną, gdyż nie zamierzam sprawiać tutaj problemów. Jasne? ‐ Specjalnie przeciągał te zdania, jednakże nie po to, by wkurzyć Orka, ale żeby ochłonąć. Gdyby mógł, to dopilnowałby, żeby miasto stało w ogniu. Jednakże nie mógł, więc musiał udawać bardziej pokojowego, niż był.