Ghadugh
-
-
-
Radiotelegrafista
Na razie nie wzięła do ust pokarmu, ale za to chętnie przyjęła wodę, której jeszcze jakiś czas temu w ogóle by nie tknęła. Napiła się nieco, po czym zapytała:
‐ Jak się nazywacie? ‐ Powiedziała, patrząc na kobietę, która podała jej wodę i pożywienie, nie mniej, pytanie kierowała do wszystkich osób w sali. -
Kuba1001
//Wal się, nie będę wymyślał tylu imion.//
Każda z nich przedstawiła Ci się, choć pewnie będziesz mieć spore problemy ze spamiętaniem ich wszystkich… Niemniej, będziesz się tym martwić później, bo straż właśnie zaczęła gonić Was do wyjścia, a później odpowiednich drzwi, gdzie pewnie miałyście zająć się gotowaniem, sprzątaniem i tym podobnymi czynnościami. -
Radiotelegrafista
//To było nie miłe. Niemniej, mógłbyś napisać mi tylko imię tej, która zaoferował Densi wodę? Ładnie proszę, a byłbym wdzięczny.//
Densi nie wiedziała za bardzo gdzie iść, więc uznała, że najlepszym wyjściem będzie trzymanie się blisko którejś z obytych tu kobiet. Jej wybór padł na tą, która zaoferowała jej wodę. Udała się tam, gdzie ona.
-
-
Radiotelegrafista
Oh…Desi nigdy nie gotowała czegokolwiek, choć też nie może to też być takie trudne, prawda? Starała się udawać, że zna się na tym, a tak naprawdę przyglądała się działaniom innych kobiet.
// Widzisz? Jedi mind tricks działają.//
-
Kuba1001
//Tylko na słabe umysły, mój młody parawanie.//
Jako iż Gobliny i Hobgobliny, a także Orkowie, byli prostym ludem o prostej diecie, nie wymagali tak wykwintnych czy smakowitych dań jakimi Ty raczyłaś się jeszcze kilkanaście dni temu, w swym dworku… Preferowali mięso, ziemniaki, chleb, sosy i tym podobne, za to nie przepadali za owocami, warzywami czy rybami, choć w wypadku tych ostatnich mogło ich być po prostu mało… Tak czy inaczej, kobiety dość szybko zabrały się do pracy: Gotując wodę, robiąc sosy, krojąc gotowy już chleb lub ugniatając i piekąc kolejny, tnąc i smażąc mięso oraz wykonując tym podobne czynności. -
-
-
-
Kuba1001
Ostatecznie podczas przygotowywania posiłku musiałaś skroić ich łącznie aż piętnaście, jednakże dzięki temu tylko na tej pracy minął Ci dzień, ponieważ zauważyłaś, że robi się już ciemno… Kilka kobiet wzięło zastawione piwem, chlebem, mięsem i innymi trunkami oraz strawą tace, a później ruszyło, aby zanieść je swoim goblińskim i hobgoblińskim panom. Pozostałe niewolnice posprzątały po sobie i opuściły kuchnię.
-
-
-
-
Kuba1001
Rozmawiały głównie o dniu dzisiejszym oraz tym, co może je czekać jutro, a właściwie: Co może czekać Was. Sam pokój był prostokątny, dość ciasny, skromnie umeblowany i zaopatrzony w liczne łóżka piętrowe, na których spały wszystkie niewolnice. Może z wyjątkiem tych, które zaniosły posiłek Goblinom i Hobgoblinom, bo jeszcze nie wróciły, ale inne kobiety zdawały się tym nie przejmować. Niemniej, gdy gardłowy okrzyk jednego ze strażników nakazał Wam udać się na spoczynek, wszystkie natychmiast położyły się do swych łóżek.
-
-
Kuba1001
Okien brakowało, zaś jeśli chodzi o strażników, to było ich czterech, rzecz jasna wszyscy uzbrojeni… Chwilę później zasnęłaś.
Obudziłaś się naprawdę wczesnym rankiem, a przynajmniej takie odnosiłaś wrażenie, bo byłaś strasznie niewyspana, jednakże Gobliny kazały Wam się obudzić, przygotować do pracy i zjeść coś, więc nie miałaś zbytnio czasu na sen. -
-