Anros
-
Kuba1001
Zostałeś miło zaskoczony, bowiem wrócili w ciągu dwóch kwadransów, jeden zobowiązał się najwidoczniej mówić za wszystkich:
‐ Chłopi powiedzieli nam niewiele więcej ponad to, co już wiemy, niestety, albo byli w ogóle małomówni, najwidoczniej nie chcąc drażnić duchów kurhanów wspomożeniem kolejnej grupy, która zechce zapuścić się do ich grobowców. -
-
-
-
Kuba1001
Po kilku metrach od wejścia zdaliście sobie sprawę z dwóch rzeczy: Pierwsza ‐ będziecie musieli schylać się przez całą drogę z racji niskiego sklepienia tunelu. Druga ‐ potrzebujecie pochodni, jeśli nie chcecie czegoś przeoczyć, uszkodzić sobie głowy lub innej części ciała albo aktywować pułapek.
-
-
Kuba1001
Nie byli to pierwsi‐lepsi rekruci, ale doświadczeni weterani, którzy takie coś mogli wykonać w ciągu kilki minut, co też tyle im zajęło… Idąc dalej, już przy wątłym świetle, nie zdołaliście jednak zauważyć jednej z pułapek, która się aktywowała: Zakamuflowane w podłożu kamienne wrota wystrzeliły w górę, zatrzymując się przy sklepieniu… Szczęśliwie nikogo nie zabiły, ale podzieliły całą grupę na dwie części, z czego Ty jesteś w tej, która ma ścianę za plecami, a nie przed sobą.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Żołnierze podjęli go tym chętniej, bo nie mieli żadnej innej opcji. Po kilku minutach zatrzymaliście się pod okazałymi wrotami, na szczęście otwartymi, które też nie zatrzasnęły się za Wami. W środku ukazało się Wam wnętrze kurhanu, niezbyt imponujące, większą uwagę skupiał stojący na środku piedestał i rozstawione równomiernie wokół niego sarkofagi z żelaza z domieszką złota.
-
-
-
-
-
-
-