Dootsal
-
Ether
Egh… ponownie nie powiedział co robił…
‐ Zatem wróć robić to co robiłeś.Jeśli nikt mnie już nie niepokoił, ruszyłem odświeżyć się po podróży. Czułem się brudny i zmęczony, koniem i zbroją. Po zdjęciu jej i przebraniu się pomyślałem, że właśnie powinien kończyć się rozładunek wozów. Zszedłem więc na dziedziniec.
-
Kuba1001
Ponownie wzruszył ramionami, a następnie skinął głową i odszedł. Ty zaś w swoich, jak przystało na pana na włościach i władcę tych ziem, okazałych i bogatych komnatach, w spokoju się odświeżyłeś. Tak jak przewidziałeś, rozładunek już się skończył, konie znalazły się w stajni, wozy odstawiono na bok, niedaleko tegoż budynku, a wszyscy rozeszli się na odpoczynek. No, oczywiście nie wszyscy, w końcu służba wciąż miała pełne ręce roboty, tak jak i wartownicy. Oraz Drowka, która wciąż wytrwale czekała i nie wyglądała na zirytowaną, ale to mało prawdopodobne, żeby tak długotrwałe ignorowanie w ogóle jej nie ruszyło… Gniew Mrocznej Elfki to coś, czego każdy powinien się obawiać i gorszy może być zapewne tylko gniew jej magicznego pana, który w najlepszym razie za taką zniewagę się na Was wypnie, gdy będziecie w potrzebie, a w najgorszym zwyczajnie pomoże Orkom, jeśli dojdzie do ich napaści…
-
Ether
//
Kuba1001 pisze:Ponadto zauważyłeś też ewenement na tych okolicach, czyli nader urodziwą Drowkę, która stała z tyłu i przyglądała Ci się, podczas gdy reszta składała śluby wierności, pozdrowienia i inne takie.
stała z tyłu i przyglądała Ci się
** stała z tyłu i przyglądała Ci się**
STAŁA Z TYŁU I PRZYGLĄDAŁA CI SIĘ
skąd do cholery miałem wiedzieć, że czeka czy coś? Zrozum kobiety…//Wyszedłem bez zbroi w zwykłym kaftanie ze stójką. Stałem i patrzyłem melancholijnie na okolicę kontemplując otaczający mnie koloryt.
‐ Wierzysz w smoki? ‐ zapytałem stojącej obok DrowkiWRÓĆ.
Wyszedłem i przywitałem się z wyczekującą Drowką. -
-
-
-
-
-
Ether
Ambiwalencja. Wspaniałe słowo, idealnie obrazujące mój nastrój w tej chwili.
Nie wiem czy bardziej ucieszyłem się na widok przygryzającej wargę Drowki, czy na słowa “dar” i “oferta”. Ale także wiadomość o śmierci starego mistrza wzbudziła pewne uczucia… NIE! To już przeszłość.‐ Słucham ‐ powiedziałem spokojnie.
-
Kuba1001
‐ Oferta to poznanie się oraz przyszła współpraca i przyjazne relacje, mój pan nie chciał zdradzić więcej, ale twierdzi, że w każdej chwili możesz odwiedzić jego wieżę, bo tylko tam przekaże szczegóły i dobije z Tobą targu. W przeciwieństwie do tego, dar mam ze sobą. ‐ powiedziała i odpasała, a następnie podała Ci długi i zakrzywiony sztylet w zdobionej srebrem skórzanej pochwie oraz sakiewkę z nieznaną zawartością.
‐ Ma to pomóc w zadzierzganiu pozytywnych relacji między Tobą a panem Furrabem: Sztylet jest wykonany z przedniej stali, z dodatkiem srebra, a więc skutecznie posłuży Ci nie tylko jako broń na żywych, ale i Wampiry bądź Wilkołaki, a także zwiększy Twój prestiż, co na pewno jest ważne dla kogoś z Twojego stanu. Sakiewka to złoto, kilka klejnotów i coś jeszcze, aby pomóc Ci postawić Twój majątek na nogi. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-