Wioska goblinów

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Ja być wielka inżynier i alchemik Piro Śrubołapa, a to być moja golymo! ‐ stuknęła pięścią w golema, o którego się opierała. ‐ I umiem zamienić woda w grog!

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Już otworzył paszczę by wykrzyczeć coś w stylu “W dupa to mam!”, ale gdy usłyszał o grogu to od razu zamknął japę. Otworzył dopiero po chwili.
‐Wchodźta, rycerze pewnie niedługo zaatakujo, lepij nie być za bramo.
Sam skierował się do środka.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Piro podniecona domniemanym przyjęciem do bandy, wlazła do swojego golema i nawigowała go, aby wszedł do środka tego całego fortu.
Przyjemnioczek z tego szefo. Ciekawe czy mieć jakaś baba…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Teraz ja czy Kuba?//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Pewnie Kubol (agent 0,3), bo musi tymi piechociarzami i konserwami ruszyć czy coś//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszyscy znaleźliście się za bramą, która niezwłocznie zamknięto. Zarówno szefa goblińskiej bandy, jak i jego nowy nabytek, otoczyły ciekawskie Gobliny. Część chciała wieści,a druga nie widziała jeszcze takiego Golema.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Wpadliśmy w pułapkę, pewnie tu przylezo.
Powiedział krótko i zwięźle, żeby każdy zrozumiał, bo po ch*j owijać w bawełnę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To co teraz? ‐ zapytał równie krótko i rzeczowo szaman.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Piro siedziała rozj*bana na fotelu w środku golema, spoglądając na bandę goblinów. Dłubała w nosie, wyjadając z niego gluty i postanowiła rozejrzeć się po wewnętrznej stronie fortu, puszczając golema, żeby ten pochodził to tu, to tam.
Wielki i przysdojny szefo wpad w zasadzkę. Pewnio ma gorszy dzień!

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jok to co? Bronić sie bedziemy. Już wiedzo, że chcemy sie ich pozbyć, winc kolejny atak skończy sie tak samo. W zamku wyncej szans momy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ruszać dupska! ‐ warknął szaman. ‐ Łuczników na mury! Balistę przygotować! Uzbroić się, do ku*wy nędzy! Rycerze idą!
Po tej przemowie większość Goblinów rozbiegła się, by wykonać jego polecenia.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jak myślisz, napidalak gotowy do napidalania?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Napi**dalak zawsze gotowy. ‐ odparł z pewnością szaman. ‐ Jak by coś szło nie tak, to wyprowadzę go tyłem i wyślę na rycerzy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Klepnął go w ramię.
‐Nie daj sie ubić.
Wyszczerzył się i przypomniał sobie o niedawno spotkałeś kobiecie. Spojrzał w stronę golema i spytał.
‐A Wy bedziecie si napi**dalać?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Piro spojrzała na szefo przez bursztyn i krzyknęła.
‐ Ta! Ja tyż bynde napi**dalać!

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Edytowaliśmy w tym samym momencie. xD Teraz ja zedytuję. //

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐No i gites!
Wykrzyknął.
‐Wolno reke Ci zostawiam tylko niszeczego nie rozpie**ol.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Dobrze, że napisałeś bo bym znowu edytował xD//

‐ Się rozumie, przystojny szefo! ‐ wykrzyknęła i wylazła z golema. ‐ Suchaj się szefo i szamana do odwołonia, golymo! Ja ido napi**dalać z balista! ‐ i pobiegła na basztę, gdzie najprawdopodobniej była balista.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Owszem, była razem z kilkoma Goblinami obsługi i łucznikami.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Zdrówko przystojnioczki! Bynde wam pomogoć!
Oglądnęła stan balisty. Jakaś lepsza czy przeciętna, czy załadowana, jak ładowana przez wały czy wielokrążki, a może koła zębate i ostatnie: wyjrzała za balistę, by określić, gdzie machina będzie strzelać.