Wioska goblinów
-
-
Kuba1001
Sanskryt:
‐ A reszta już się gotuje.
Michał:
Na jego widok grupa z miejsca stopniała do czterech, gdyż dwóch wieśniaków od razu uciekło. Czterej pozostali zwarli szyki i ruszyli powoli. Golem je**ął dwa razy swoimi kamiennymi łapsami i wrogowie liczą dwóch chłopów z siekierami i dwie krwawe plamy. Ci dwaj szybko przejęli inicjatywę i rzucili się na Twojego Golema, choć ciosy ich siekier niewiele dały. Gdy byli nim zajęci, jeden z Goblinów wysłał strzałę, która ugodziła wieśniaka między łopatki. Na plecy ostatniego rzucił się Blurg Tropiciel i po krótkiej szamotaninie podciął mu gardło swoim ząbkowanym nożem. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Golem został niestety w tyle; twarda sztuka, ale niezbyt szybka. Większość Goblinów rzuciła się w pogoń. Dwóch łuczników zmniejszyło grupę o dwoje starców wlekących się na końcu. Pozostałe goniły resztę. Cóż, taka reklama na pewno wzbudzi w ludziach strach, ale lepiej nie dać nikomu uciec, bo ktoś inny może się Wami zainteresować, najpewniej ktoś silniejszy i lepiej uzbrojony.
-
-
-
-
Kuba1001
//Jakieś dwadzieścia metrów.//
Jako Goblin byłeś mocny w gębie i szybki w nogach, więc skutecznie zmniejszałeś dystans, zwłaszcza, że nie byłeś objuczony dodatkową bronią. Pozostałe Gobliny dzielnie dotrzymywały Cię tępa. Wątpliwym jest, że ludziom uda się schronić w lesie lub gdziekolwiek. -
-
-
-
-