Crystal Tilith.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 //Demony się nie starzeją. W takim sensie nieśmiertelni.//
Nie zrobiła tego, a i Orkowie jej nie atakowali, bo choć większość zielonych miała taki zamysł od początku, kilku dowodzących nimi wojowników najwidoczniej miało więcej oleju w głowie lub pamiętało, co polecił im ten cały Kessel, przez co zostawili ją w spokoju, przepuszczając w kierunku wieży, Ciebie zresztą też. -
-
Kuba1001 Wspólnie trafiliście pod wieżą pilnowaną przez dwa Ogry wyglądające niczym rasowi strażnicy, byli w końcu umięśnieni, silni, wielcy i tępi, jednakże czego niby pilnowali? Cóż, odpowiedź uzyskałeś dopiero po kilku chwilach, gdy w dotąd gładkiej jak powierzchnia lustra ścianie wieży ukazało się wejście do środa, którym Sukkub ruszył bez cienia wątpliwości czy wahania.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 Udało się, ale to również najwidoczniej był jakiś test, czy to stchórzysz czy nie, a po jego zakończeniu cała komnata rozświetliła się. W centrum dostrzegłeś kryształowy tron, a na nim mężczyznę w karmazynowych szatach typowych dla Maga, otoczonego skąpo odzianymi lub wręcz nagimi kobietami. Przy ścianach swoją wartę pełnili Orkowie, nader rośli, wyposażeni w najlepszą broń i pancerze, z pewnością elita poszczególnych plemion. Poza tym niedaleko Akara Kessela stała para Ogrów, również w pancerzach i z dwuręcznymi maczugami w łapach. Z tyłu mogłeś dostrzec też człowieka i znacznie roślejszą od niego postać, która na pierwszy rzut oka przypominała Mutanta, ale obaj byli najpewniej Nadludźmi, o którym wspominał Sukkub.
-
-
-
-